Krajobraz po OLT

Wprawdzie linie lotnicze OLT ekspres okazały się wyjątkowo przelotnym zjawiskiem nawet jak na polski rynek przewozów krajowych, jednak wiele wskazuje na to, że ich działalność trwale wpłynie na przewozy pasażerskie w Polsce. Nikt kto zna choć podstawy rynku lotniczego nie miał złudzeń, że w dłuższej perspektywie nie da się oferować połowy miejsc w samolotach w cenie 99 zł, które nawet nie pokrywają kosztów.

 



 

Jednak rozmach z jakim linie OLT weszły na rynek oraz zdobycie w tak krótkim czasie imponującej liczby klientów na pewno pokazały, że jest tu miejsce dla nowych połączeń. Potwierdzają to bardziej czy mniej śmiałe deklaracje potencjalnych chętnych do zajęcia miejsca po OLT. Zainteresowania polskim rynkiem przewozów krajowych nie kryje Ryanair, czyli linia wchodząca tam tylko na linie, które mają jej przynieść szybki dochód. Działalność OLT Express okazała się swoistym „badaniem rynku”. I jak zwykle w takim przypadku skończyło się stratami. Jednak nawet przewoźnicy już wożący pasażerów pomiędzy krajowymi portami lotniczymi zauważyli, że jest się po co schylać. Polskie Linie Lotnicze LOT, natychmiast po wycofaniu się z działalności przewoźnika OLT Express, podjęły działania zmierzające do zwiększenia swojej oferty na rejsach krajowych i w miarę napływających informacji z portów regionalnych zwiększały oferowanie miejsc na swoich rejsach poprzez podmianę samolotów na większe.

 

Miało to miejsce w rejsach do Wrocławia, Krakowa i Gdańska, a także w ciągu weekendu do Szczecina. Podobnie postąpił Eurolot. Obie linie matka i córka zaoferowały pasażerom OLT loty swoimi samolotami na podstawie biletów niefortunnego przewoźnika. Poza akcją wizerunkową jest to na pewno próba przejęcia choć części pasażerów OLT, przez pokazanie im, że mogą lecieć również z innymi liniami, nawet jeśli nie tak tanio. Szacuje się, że w momencie ogłoszenia zawieszenia lotów przez OLT około 300 tys. pasażerów zostało z biletami tych linii w ręku. Jest to więc grupa o którą warto walczyć. Tak gęstej siatki połączeń jaką uruchomił OLT w przewidywalnej przeszłości raczej się nie doczekamy, ale zwiększenia ruchu na pewno.

 

Choć linie lotnicze najlepiej zarabiają na trasach długodystansowych, to w tak trudnych czasach jakie przeżywają linie lotnicze dobrze skomponowana siatka krajowa może nawet, jeśli nie przynosić zysków, to pomóc w poprawie wykorzystania floty co wpłynie na ogólny bilans. A do tego jest korzystne dla portów regionalnych. Niektóre z nich przez chwile poczuły co znaczy większy ruch i dlatego, by przywabić innych przewoźników mogą zaoferować niższe stawki opłat lotniskowych (choć to mogą utrudnić długi jakie pozostawił w portach OLT). Wiele wskazuje na to, że choć OLT jest kolejnym z listy przewoźników, którzy polegli na polskim rynku przewozów krajowych, to jednak ma duże szanse być pierwszym, który ten rynek ożywił.




 




Strefa prenumeratora
ARCHIWUM ONLINE RYNKU TURYSTYCZNEGO:
Login:
Hasło:
Zapomniałem hasło


E-tygodnik
Bądź na bieżąco
Jeżeli chcesz otrzymywać w każdy poniedziałek przegląd najważniejszych informacji branżowych, zapisz się do listy subskrybentów.



Jeżeli chcesz wypisać się z listy odbiorców newslettera, wpisz adres e-mailowy i kliknij "rezygnuję".
Twój e-mail