Jak wyglądał ubiegły rok? Jeździliśmy częściej i wydawaliśmy więcej na turystykę. Nasz kraj był również chętniej odwiedzany przez cudzoziemców. To najważniejsze wnioski z analizy oficjalnych danych statystycznych za ubiegły rok.
Prezentujemy drugą część danych GUS dotyczących polskiej turystyki w roku 2017. Tak jak w części dotyczącej bazy noclegowej i jej wykorzystania w kontekście aktywności turystycznej Polaków, można znaleźć sporo optymistycznych informacji. Patrząc na ogólną liczbę osób w wieku powyżej 15 lat, które odbyły podróż z przynajmniej jednym noclegiem, widać wzrost w stosunku do roku 2016 – ich liczba zwiększyła się o 4,4 proc. i wyniosła 19,2 mln. Oznacza to, że podróżowało 59 proc. mieszkańców naszego kraju.
Kto jeździł i jak?
Zdecydowanie najczęściej jeździliśmy na krótko po kraju. Ten typ podróży stanowił 47,1 proc. ogółu ubiegłorocznych wyjazdów Polaków. Podróże krótkookresowe po kraju były drugą pod względem udziałów kategorią podróży – 33,3 proc. Podróże zagraniczne stanowiły 19,6 proc. wszystkich podróży. Tu, w odróżnieniu od wyjazdów krajowych, częstsze były imprezy długookresowe, które stanowiły 15,8 proc. Oczywiście najmniejszą grupę podróży w tej sytuacji stanowiły wyjazdy krótkookresowe (3,8 proc.). Sprawdzając, kto podróżował, dowiadujemy się, że zdecydowanie częPrzynajmniej jedną podróż turystyczną odbyło 64 proc. mieszkańców miast. Spośród mieszkańców wsi – co drugi. Jeśli chodzi o wiek polskich podróżnych, to najliczniejszą grupą były osoby między 25. a 44. rokiem życia. Wśród osób w tym wieku wyjechało 65 proc. (7,8 mln) mieszkańców Polski. Z kolei z punktu widzenia wykształcenia najwięcej osób uczestniczących w wyjazdach stanowiły osoby z wykształceniem średnim i policealnym (37 proc. ogółu uczestników). Dwie kolejne grupy to osoby z wykształceniem wyższym i zasadniczym zawodowym, które w grupie podróżujących stanowiły odpowiednio 29 proc. i 21 proc. Najmniejszy udział w grupie podróżujących mieszkańców Polski stanowiły osoby z wykształceniem gimnazjalnym, podstawowym lub bez wykształcenia (13 proc.). Ciekawie wygląda informacja dotycząca wyjazdów w gospodarstwach domowych. W ubiegłym roku liczba ich wyniosła 38,7 mln (i było to o 6,6 proc. więcej), co oznacza, że na jedno gospodarstwo domowe przypadło średnio prawie trzy wyjazdy (dokładnie 2,9). Przeciętnie w jednym wyjeździe uczestniczyły niemal dwie osoby (1,8). Samych podróży z co najmniej jednym noclegiem mieszkańcy Polski odbyli 68,7 mln (jedna osoba mogła odbyć kilka podróży). Było to o 6,8 proc. więcej niż w 2016 r. Najchętniej podróżowaliśmy po własnym kraju i na krótko (do czterech dni). Podróży krajowych było w sumie 55,2 mln, aż o 7,2 proc. więcej niż rok wcześniej. Za granicę jeździliśmy znacznie rzadziej niż w wypadku wypoczynku w Polsce, choć również częściej niż w 2016 r. (o 5,3 proc.). Wyjazdów do innych krajów było w ubiegłym roku 13,4 mln i w odróżnieniu od tych po Polsce, podróże trwały co najmniej pięć dni (takich było 10,3 mln). Co ciekawe, liczba krótkookresowych podróży, która wynosiła 2,6 mln, była mniejsza o 7,4 proc.
Kiedy?
Oczywiście najczęściej wyjeżdżaliśmy latem, a dokładnie podczas szkolnych wakacji. Na lipiec i sierpień przypadało 28 proc. podróży zagranicznych, a w wypadku podróży po kraju nieco ponad 1/3 wyjazdów (34 proc.). Również tych krajowych podróży zanotowano najwięcej w czerwcu (9,3 proc.) i grudniu (8,1 proc.). W tym ostatnim wypadku zapewne znaczną część stanowiły wyjazdy do rodziny na święta. Z kolei popularnymi miesiącami na podróże zagraniczne były – oprócz lipca i sierpnia – czerwiec (11,6 proc.) i wrzesień (9,3 proc.). W wypadku wyjazdów pięciodniowych lub dłuższych lato dominuje jeszcze bardziej. Długie podróże po kraju w czerwcu, lipcu i sierpniu stanowiły znacznie ponad połowę – 58 proc., w tym na sierpień przypada 27 proc. Dłuższe podróże zagraniczne zaś podejmowano przede wszystkim w lipcu i...