Kerala po monsunie

2018-10-29

Rząd Indii, władze stanu, organizacje międzynarodowe i ludzie z całego świata pomagają Kerali po katastrofalnym monsunie. Dobra pogoda i rekordowe tempo odbudowy przynoszą efekty. Wszystko wskazuje na to, że sezon zimowy będzie tu znów udany.  

 kerala1

Kerala, południowo-zachodni stan w Indiach, cieszy się od kilku lat coraz  większym powodzeniem wśród turystów, oferując im to, o co trudno w innych regionach kraju: spokojne, zielone (i chłodniejsze!) przestrzenie, góry z parkami narodowymi, malownicze wąwozy, wodospady, słynne rozlewiska z rejsami po nich, rozległe plaże, centra ajurwedy, która powstała właśnie tu, na południu Indii ok. 5 tys. lat temu i jest stosowana do dziś w niemal niezmienionej postaci.   

W 2017 r. Keralę odwiedziło prawie 15 mln turystów. To wzrost o ok. 11 proc. w stosunku do roku poprzedniego. Zdecydowaną większość stanowią turyści krajowi, dla których południowy kraniec Indii jest pewnego rodzaju egzotyką ze względu na krajobrazy, klimat i kulturę. Ok. 1 100 tys. gości to cudzoziemcy. Turystyka generuje tu 10 proc. przychodów i daje zatrudnienie aż 25 procentom  mieszkańców.

Tegoroczny sierpniowy monsun nazwano żywiołem stulecia, bo przyniósł rekordowe opady, a wraz z nimi katastrofalne w skutkach powodzie i osuwiska; zginęło ok. 500 osób, a miliony zostały bez dachu nad głową, zniszczeniu uległo wiele domów, budynków publicznych, hoteli, 10 tys. kilometrów dróg i mostów. Najwięcej szkód odnotowano w Ernakulam. To najbardziej dochodowy (50 proc. przychodów z turystyki całego stanu) region Kerali. Dość wspomnieć, że jego port lotniczy był zamknięty przez 2 tygodnie. Ogromne straty poniósł także region Munnar, słynący  z malowniczych plantacji herbaty. Zerwane mosty odcięły go od świata.

Na ratunek Kerali ruszyła armia indyjska, powstały specjalne konta, na które firmy i osoby prywatne z całego świata przysyłają fundusze na odbudowę, w pomoc zaangażowały się gwiazdy Bolywood i Hollywood.

Najważniejsze naprawy dokonano wręcz w ekspresowym tempie. Wielu przewidywało, że nie dojdzie do skutku 10. edycja Kerala Travel Mart. Jednak  odbyła się (27-30 września w Koczin), gościła setki przedstawicieli touroperatorów z 66 krajów świata (również z Polski), którzy spotkali się tu z 450 wystawcami. Podczas seminariów, konferencji i prezentacji mówiono o najważniejszych zadaniach po powodzi, ale też o zaletach karelskiej turystyki, o jej niszowych walorach. Minister Departamentu Turystyki Stanu Kerala, Pinarayi Vijayan oświadczył, że Kerala nadal będzie promować turystykę zrównoważoną i ekologiczną, zapowiedział też zwiększenie kar na nielegalne budowle. Nowym segmentem ma być turystyka pielgrzymkowa. Co prawda, nie jest to – jak na Indie – pomysł odkrywczy (kursy zen, jogi, pobyty w aśramach itp.), ale tylko Kerala, znana z pokojowego współistnienia wielu wspólnot wyznaniowych, proponuje rozwój i promocję ośrodków religijnych hinduizmu, buddyzmu, islamu, judaizmu oraz chrześcijaństwa (ma tu wielowiekową tradycję zapoczątkowaną przez apostoła Tomasza, tu także przebywał św. Franciszek Ksawery, w Kerali jest wiele zabytkowych kościołów).

To kolejny dowód na to, że reklamowe hasło Kerali: God’s own country nie jest pustym frazesem.

kerala3



Alina Woźniak

Polecamy
W najnowszym wydaniu
 




Strefa prenumeratora
ARCHIWUM ONLINE RYNKU TURYSTYCZNEGO:
Login:
Hasło:
Zapomniałem hasło


E-tygodnik
Bądź na bieżąco
Jeżeli chcesz otrzymywać w każdy poniedziałek przegląd najważniejszych informacji branżowych, zapisz się do listy subskrybentów.



Jeżeli chcesz wypisać się z listy odbiorców newslettera, wpisz adres e-mailowy i kliknij "rezygnuję".
Twój e-mail