Brak dobrej informacji jest największą przeszkodą w dobrym planowaniu w branży turystycznej. Jednak ten rok wciąż ma szanse być bardzo udany dla touroperatorów – zauważa ekspert firmy TravelData.
Wbrew opiniom n i e k t ó r y c h działaczy sezon 2018 w turystyce wcale nie był udany dla branży jako całości, ale wręcz mocno niekorzystny. Pozytywne opinie, niemające zresztą żadnego realnego uzasadnienia, są jednak stosunkowo rzadkie i zdecydowanie przeważa pragmatyczny pogląd, że biznesowa sytuacja w minionym sezonie wymknęła się większości biur podróży spod kontroli. Tej właśnie kwestii dotyczył materiał w poprzednim numerze miesięcznika zatytułowany „Polskie biura podróży deklarują: Nie powtórzymy błędu z zeszłego roku”, oparty na licznych wypowiedziach medialnych najważniejszych menedżerów w polskiej zorganizowanej turystyce wyjazdowej. O tym, że tak ekstraordynaryjnie niekorzystna sytuacja w ogóle zaistniała, zdecydowało kilka czynników, o których była już wielokrotnie mowa w poprzednich materiałach poruszających tę kwestię. W tym miejscu warto przypomnieć jedynie najważniejszy z nich, którym był słaby poziom merytorycznej wiedzy biznesowej o bieżącej sytuacji w turystyce wyjazdowej, wynikający z wzajemnie sprzecznych informacji napływających na rynek z różnych źródeł. Sprzyjało to podejmowaniu niewłaściwych decyzji biznesowych i w rezultacie doprowadziło do zdecydowanego naruszenia równowagi podażowo-popytowej, drastycznych spadków cen (vide materiały o cenach w letnich miesiącach zeszłego roku), a w ostatecznej konsekwencji do bardzo słabych wyników finansowych, zwłaszcza operacyjnych, większości...