Brytyjski gigant Thomas Cook ogłosił upadłość. Oznacza to poważne kłopoty dla około 600 tys. klientów grupy.
Brytyjskie władze już rozpoczęły sprowadzanie do kraju swoich obywateli (szacuje się, że poszkodowanych może być około 150 tys. Brytyjczyków). Informacje o tym napłynęły w kilka dni po ułożeniu się z bankami oraz głównym udziałowcem, chińskim funduszem Fosun, który miał odzyskać należne 900 mln funtów. Upadłość została ogłoszona po nieudanych negocjacjach z wierzycielami i bankami. Firmie zabrakło około 200 mln funtów, by zachować płynność finansową i pokryć bieżące zobowiązania. Jak głosi komunikat, wszystkie spółki należące do grupy, w tym linie lotnicze, wstrzymały swoją działalność. Akcja sprowadzenia brytyjskich turystów jest największą tego typu w historii Wielkiej Brytanii. Częścią brytyjskiego biura podróży jest niemiecka marka Neckermann, do której należy Neckermann Polska. Władze Neckermann Polska wydały oświadczenie, że jako spółka polskiego prawa handlowego wciąż prowadzi normalną działalność operacyjną i obsługuje swoje zobowiązania na bieżąco, a klienci są bezpieczni. W sumie firma działała w kilkunastu krajach. Co roku z jej usług korzystało kilkanaście milionów klientów. Do grupy poza biurami podróży należą też linie lotnicze i liczne hotele. Czarne chmury gromadziły się nad koncernem od kilku lat. Przyczyny upadku były zarówno zewnętrzne (konkurencja ze strony tanich linii i ofert internetowych sprzedawców), jak i wewnętrzne – błędy w zarządzaniu i nieelastyczna struktura koncernu, uniemożliwiająca sprawną reakcję na zmiany w turystyce. W ten sposób kończy się historia, którą zapoczątkował Thomas Cook, organizując w 1841 r. pierwszą wycieczkę koleją.