Tegoroczne targi w Berlinie, choć przecież to szacowna impreza, obecna na rynku od wielu lat, były wielkim eksperymentem.
Nowa formuła wymuszona pandemią spowodowała, że mieliśmy do czynienia niemal z nową imprezą.
w treści były to jednak dobrze znane targi. Oczywiście nic nie zastąpi bezpośrednich dyskusji, spotkań i rozmów, ale można postawić tezę, że wersja wirtualna była również interesująca i dla wielu owocna. Berlińskie targi są po raz kolejny punktem odniesienia dla wielu innych organizatorów tego typu imprez, którzy staną przed dylematami organizacyjnymi, jakie stawiają przed nimi ograniczenia związane z pandemią. Jak podają organizatorzy, w trakcie pięciodniowego wydarzenia platformę internetową odwiedziło około 65,7 tys. użytkowników, z których około 2/3 (64,5 proc.) pochodziło z zagranicy. Wirtualnie stawiło się 3513 wystawców reprezentujących kierunki turystyczne, sieci hotelowe i firmy technologiczne. Pochodzili oni ze 120 krajów. Nie zabrakło również przedstawicieli mediów. Targi relacjonowało ponad tysiąc przedstawicieli mediów i blogerów podróżniczych z 54 krajów. 80 proc. uczestników korzystało z funkcji networkingowych, które obejmowały spotkania biznesowe poprzez rozmowy indywidualne i grupowe, czaty oraz wyszukiwanie partnerów biznesowych. W programie ITB, obejmującym łącznie 265 godzin, zarejestrowano około 52,6 tys. uczestników: około 700 prelegentów na ponad 400 rundach dyskusyjnych na konwencji, którzy prowadzili wykłady, wywiady, uczestniczyli w prezentacjach wystawców i konferencjach prasowych oraz przedstawiali swoje opinie na temat tego, jak branża może przezwyciężyć skutki pandemii i zainicjować pomyślne ożywienie. Ciekawą inicjatywą jest de facto przedłużenie targów, a dokładniej możliwości planowania spotkań, ponieważ wszelkie funkcjonalności i usługi dla uczestników zostaną aktywne aż do 31 maja. I choć wszyscy wierzą, że w przyszłym roku ITB odbędzie się już bez przeszkód w tradycyjnej formie, to na pewno niektóre rozwiązania zostaną na dłużej. – Doświadczenia zdobyte na ITB Berlin wpłyną na nasze plany na marzec 2022 r. Wyciągniemy wnioski i połączymy je dzięki naszemu wieloletniemu doświadczeniu w organizowaniu wydarzeń w realu – powiedział David Ruetz, szef ITB Berlin.
