
Zupełnie inaczej jest ze zlotem największych żaglowców. Impreza ta gości kolejno w różnych miastach portowych. Z tego względu, kiedy organizuje je któreś z polskich miast, staje się to okazją do pokazania się od jak najlepszej strony. Dobrze zorganizowana i przeprowadzona impreza zapewnia czas antenowy w mediach w wielu krajach. W przypadku Gdyni promocja prowadzona była z dużym rozmachem i nie sposób było przegapić zlot żaglowców, nawet jeśli mieszka się w sporej odległości od Gdyni. Niewątpliwie przyjęcie takiej liczby gości w tak krótkim czasie było dla całego Trójmiasta dużym wyzwaniem, dotyczy to szczególnie komunikacji miejskiej.

O skali przedsięwzięcia mówią statystyki. do Gdyni przypłynęło ostatecznie 101 jednostek: 21 jednostek klasy A oraz 80 mniejszych. Na pokładzie jednostek uczestniczących w regatach przypłynęło ponad 2500 załogantów, z czego blisko połowa były to osoby w wieku 15-25 lat. Reprezentowali oni 25 narodowości, a jednostki uczestniczące w Zlocie pochodziły z 17 krajów. Nad bezpieczeństwem uczestników czuwano nawet pod wodą, dzięki użyciu rozwiązania dla ochrony sfery podwodnej infrastruktury portów oraz obiektów nabrzeżnych KRYL Mk3, czyli Systemu Monitorowania Sytuacji Podwodnej i Nawodnej w Rejonach Krytycznej Infrastruktury Morskiej.
Zadaniem systemu było wykrywanie i lokalizacja celów podwodnych, alarmowanie po ich wykryciu oraz transmisja danych o wykrytych celach. Podsumowanie imprezy wypada dla organizatorów bardzo dobrze. Każda taka impreza to nie tylko wspomniana już wcześniej promocja, ale również nowe doświadczenie pozwalające na ulepszenie z czasem organizacji coraz większych imprez. Poza tym możliwość obejrzenia tylu wspaniałych jednostek sama w sobie jest bezcenna.
AS