Majówka za pasem

Tegoroczna majówka, czyli przedłużony weekend na przełomie kwietnia i maja, tylko dla co bardziej zaradnych Polaków będzie trwała aż dziesięć dni. Jednak nawet na cztery wolne dni, które w tym okresie będzie miała większość rodaków, warto przygotować oferty specjalne


Od kilkunastu lat, pierwszy dłuższy majowy weekend, otwiera de facto sezon wypoczynku letniego. Czemu oczywiście w doskonały sposób sprzyjają zmiany klimatyczne, które przenoszą typowe dla lata temperatury na początek maja. I do zmian tych dostosowują się turyści, a do nich branża.

Trudno będzie w tym roku pobić rekord ubiegłorocznej majówki, która w przypadku, gdy pracujący wzięli trzy dni urlopu, mogła trwać aż dziesięć lub "tylko" cztery dni, gdy wykorzystali dzień wolnego. Mimo, iż w teorii liczby możliwych dni wolnych w obu majówkach wydają się podobne, to o wiele trudniej będzie wziąć trzy - wydłużające weekend do dziesięciu - dni urlopu w tygodniu poprzedzającym 1 maja. I chociaż nie znamy też prognoz pogody, to majówka z roku poprzedniego, mimo nie majowych temperatur oscylujących wokół 5-12 stopni Celsjusza, okazała się zdecydowanie rekordowa.


W kraju...

Według własnych szacunków z kwietnia 2007 roku opublikowanych w majowym miesięczniku Hotelarz, na wypoczynek i zwiedzanie, w Polskę w trakcie długiego weekendu miało wyruszyć co najmniej 3,5 mln Polaków. Według badań Instytutu Turystyki, z wyjazdów turystycznych na terenie kraju skorzystało 3,15 mln Polaków, co oznacza, że najprawdopodobniej pomyliłem się oÉ 11 proc. W statystyce to mało.

W praktyce te 350 t [...]