
Słabe wyniki są efektem drogiego paliwa i ostrej rywalizacji z tanimi liniami, które oferują nawet o 30 proc. niższe ceny biletów do krajów skandynawskich. Wolne maszyny z likwidowanych połączeń posłużą głównie do zwiększenia częstotliwości zyskownych rejsów oraz do otwarcia nowej trasy Kraków-Gdańsk. Mimo likwidacji kilku tras w Europie LOT nie rezygnuje z rozbudowy siatki połączeń.
W marcu rusza nowe połączenie z Warszawy do Pekinu. Problem w tym, że na razie sprzedaż biletów na tę trasę idzie słabo. Wypełnienie samolotów wynosi ok. 30 proc. LOT mocno promuje nową trasę i oferuje niskie ceny. W obie strony można polecieć za niecałe 2,2 tys. zł. Aby połączenie do Chin było opłacalne, trzeba jednak sprzedać minimum 70 proc. miejsc w samolocie. Ubiegłoroczne analizy firmy wykazały, że loty do Pekinu mogą przynieść nawet 40 mln zł straty w ciągu 12 miesięcy od inauguracji.