- Andrew, chyba muszę zostać w Warszawie przez weekend. Może pokazałbyś mi miasto, tak jak wy je widzicie. Żadne Wilanowy czy muzea... No wiesz, nie taki standardzik dla turysty - zadzwonił do mnie w pewien czwartkowy wieczór znajomy Walijczyk, spec od finansów w londyńskim banku inwestycyjnym. OK.

Mieliśmy z żoną nieco inne plany, ale pomyślałem, że może uda się połączyć planowaną od dawna wycieczkę statkiem do Serocka z oprowadzaniem cudzoziemca. Sobota byłaby wówczas z głowy. Zacząłem szperać po internecie, znalazłem info o rejsach i numer telefonu z informacją. Przez pół piątku zamiast pracować, dzwoniłem pod wskazany numer, pod którym nie odbierał nikt. Nawet automatyczna sekretarka.
Co i raz spoglądałem też przez okno, bo z okien redakcji widać przystań przy której powinien cumować ów ożywczy "Zefir" wożący turystów do Serocka. I też nic. Podjechałem na przystań, ale tam nawet skrawka informacji o tym: co, kto, gdzie i jak. Wróciłem do pracy i w odruchu desperacji w końcu zadzwoniłem do konkurencji, czyli űeglugi Stołecznej. Miła pani powiedziała mi, że statek "na Zegrze" w poprzedni weekend pływał, ale czy jutro popłynie, to tego nie wie. Dodała tylko, że słyszała, że w poniedziałek mają przyjmować zapisy n [...]

Mieliśmy z żoną nieco inne plany, ale pomyślałem, że może uda się połączyć planowaną od dawna wycieczkę statkiem do Serocka z oprowadzaniem cudzoziemca. Sobota byłaby wówczas z głowy. Zacząłem szperać po internecie, znalazłem info o rejsach i numer telefonu z informacją. Przez pół piątku zamiast pracować, dzwoniłem pod wskazany numer, pod którym nie odbierał nikt. Nawet automatyczna sekretarka.
Co i raz spoglądałem też przez okno, bo z okien redakcji widać przystań przy której powinien cumować ów ożywczy "Zefir" wożący turystów do Serocka. I też nic. Podjechałem na przystań, ale tam nawet skrawka informacji o tym: co, kto, gdzie i jak. Wróciłem do pracy i w odruchu desperacji w końcu zadzwoniłem do konkurencji, czyli űeglugi Stołecznej. Miła pani powiedziała mi, że statek "na Zegrze" w poprzedni weekend pływał, ale czy jutro popłynie, to tego nie wie. Dodała tylko, że słyszała, że w poniedziałek mają przyjmować zapisy n [...]
Udostępniono 30% tekstu, dostęp do pełnej treści artykułu tylko dla prenumeratorów.
Strefa prenumeratora
Wszyscy prenumeratorzy miesięcznika w ramach prenumeraty otrzymują login i hasło umożliwiające korzystanie z pełnych zasobów portalu (w tym archiwum).
Prenumerata RYNKU TURYSTYCZNEGO to:
Prenumerata RYNKU TURYSTYCZNEGO to:
- Pewność, że otrzymasz wszystkie wydania miesięcznika prosto na biurko
- Dostęp do pełnych zasobów portalu www.rynek-turystyczny.pl (w tym archiwum dostępne wyłącznie dla prenumeratorów)
- Rabat uzależniony od długości trwania prenumeraty
- Wszystkie dodatkowe raporty tylko dla prenumeratorów
Prenumeratę możesz zamówić:
- Telefonicznie w naszym Biurze Obsługi Klienta pod nr 22 333 88 20
- Korzystając z formularza zamówienia prenumeraty zamieszczonego na stronie www.sklep.pws-promedia.pl
Jeśli jesteś prenumeratorem a nie znasz swoich danych dostępu do artykułów Restauracji napisz skontaktuj się z nami, bok@pws-promedia.pl