
Nie zabrakło więc nawiązań do przygód dobrego wojaka Szwejka, „CK Dezerterów” i innych podobnych historii. Jak co roku odbyła się sprzedaż pamiątek związanych z historią kolei w Polsce, z czego dochód przeznaczony zostanie na ratowanie zabytkowych parowozów. Dzięki wsparciu miłośników, kolejna lokomotywa oprze się upływowi czasu.
Głównym punktem programu pierwszego dnia Parowozjady było uroczyste otwarcie imprezy, które uświetnił przyjazd samego Jaśnie Wielmożnego Franciszka Józefa I – Cesarza Monarchii Austro-Węgierskiej. Specjalnie na tę okazję sprowadzono wielkie historyczne działo i oddano salwę na cześć Jego Cesarskiej Mości. Następnie ruszyła mini Parada Parowozów, w której uczestniczyło sześć wspaniałych maszyn – każda innej serii.
Wśród nich znalazł się najstarszy parowóz w Polsce, liczący sobie aż 99 lat austriacki Ol12 oraz słynna „Piękna Helena”, zdobywczyni złotego medalu na paryskiej wystawie techniki z 1937 roku, a jednocześnie najszybszy polski parowóz, rozwijający prędkość rozkładową 130 km/godz. Jako rodzynek w pokazie wystąpił jeden z dwóch czynnych jeszcze, wyprodukowanych w 1971 roku wagonów SN61-168 obsługujących przed 40 laty pociągi ekspresowe z Warszawy do Zakopanego. Patronem medialnym imprezy był miesięcznik Rynek Turystyczny.