Choć proces ten jest powolny, to jednak można już chyba mówić o widocznym trendzie. Przewozy pasażerskie od kilku lat notują wyraźny wzrost liczby pasażerów. Wraz z dalszą modernizacją sieci i taboru trend powinien stać się jeszcze silniejszy.
W ubiegłym roku w Polsce z przewozów kolejowych skorzystało ponad 310 mln pasażerów. Był to czwarty kolejny rok wzrostu liczby pasażerów. Wprawdzie do rekordowego w tym stuleciu roku 2001 brakuje jeszcze prawie 50 mln pasażerów, ale widać zwiększone zainteresowanie podróżami kolejowymi. W tym roku od stycznia do maja (a więc przed miesiącami letnimi, które charakteryzują się najintensywniejszym ruchem pasażerskim) z usług kolei skorzystało 27,74 mln pasażerów. Było to o 3,68 proc. więcej niż w tym samym okresie w roku 2017.
Będzie jeszcze lepiej
Ten wzrost nie powinien być zaskakujący. Wydaje się, że jest w Polsce duży potencjał zwiększenia liczby podróży kolejowych. Z danych statystycznych wynika, że ulubionym środkiem transportu na wakacje jest samochód. I dotyczy to również podróży po Polsce. Jest to zapewne efekt pogorszenia się liczby i jakości połączeń kolejowych w latach 90. przy równoczesnej rozbudowie sieci drogowej. Oczywiście za znaczną częścią przewozów kolejowych, w tym ich spadku, stoją lokalne połączenia wykorzystywane do codziennych dojazdów do pracy i szkoły, co z punktu widzenia turystyki nie ma większego znaczenia. Najistotniejsze dla turystyki połączenia dalekobieżne mają się nieco lepiej i widać tu ożywienie. W pierwszej dziesiątce dworców o największej wymianie pasażerów znajdują się, poza małymi wyjątkami, główne dworce w...
Udostępniono 30% tekstu, dostęp do pełnej treści artykułu tylko dla prenumeratorów.
