Tak jak przed rokiem, zdecydowana większość ankietowanych przez BIK Info Monitor (75 proc. obecnie wobec 77 proc. w 2020 r.) deklaruje, że spędzi urlop w kraju, a tylko co czwarta osoba planuje wyjazd zagraniczny.
Bardzo duża popularność urlopów w Polsce to po części efekt uboczny pandemii. Co szósty badany (17 proc.) mówi, że gdyby nie okoliczności, chętnie wyjechałyby za granicę, ale tym razem tak nie zrobi. Zagraniczne wakacje planuje średnio 32 proc. osób deklarujących dobrą sytuację materialną, choć jednocześnie na taką formę wypoczynku decyduje się 21 proc. osób o przeciętnej lub złej sytuacji materialnej. Urlopy w kraju znacznie częściej planujemy we własnym zakresie. 66 proc. osób deklarujących chęć wyjazdu wakacyjnego uważa, że nie potrzebuje do tego usług wyspecjalizowanych biur. Jedynie co dziesiąty przyznaje, że taka pomoc będzie mu potrzebna. Tymczasem wśród wyjeżdżających w odległe miejsca z usług touroperatorów korzysta więcej niż połowa.
Ogółem wycieczkę z katalogów biur turystycznych zamierza wybrać 22 proc. badanych. Chętnych byłoby więcej, gdyby nie 11 proc. ankietowanych, którzy zazwyczaj jeździli z biurami, ale tym razem chcą sobie poradzić samodzielnie. Wśród wynikających z pandemii zmian w wakacyjnych zwyczajach, począwszy od wyboru miejsca wyjazdu, poprzez sposób organizacji, do finansów, widać, że obok wymienionej wcześniej rezygnacji z dotychczas praktykowanych dłuższych wyjazdów zagranicznych na rzecz wypoczynku w kraju (17 proc.) i chęci samodzielnego zorganizowania wyjazdu (11 proc.) kluczowe stało się ograniczanie kontaktów społecznych: 30 proc. szuka miejsc wypoczynku, w których nie ma tłumów, a 18 proc. planuje wyjazdy w mniejszym niż wcześniej gronie. Jeśli chodzi o wpływ na finanse, 12 proc. wskazuje, że pandemia oznacza dla nich niższy budżet wakacyjny, jedynie 4 proc. odpowiada przeciwnie. Jednocześnie co czwarty dorosły Polak myślący o dłuższym wyjeździe deklaruje, że pandemia nie ma żadnego wpływu na jego plany.
Aż 34 proc. deklaruje, że szczepienia nie wywierają żadnego wpływu na ich decyzje wakacyjne, choć konkretnych planów jeszcze nie mają. Kolejne 18 proc. mówi o urlopowaniu, nawet jeśli wcześniej do szczepienia nie dojdzie. Po przeciwnej stronie jest jedynie 14 proc. warunkujących swoje podróże przyjęciem pełnej ochrony i 5 proc. liczących na przyjęcie przed wyjazdem przynajmniej jednej dawki. 11 proc. albo przechorowało COVID-19, albo przyjęło pełną dawkę uodporniającą. Większym przekonaniem do konieczności ochrony szczepieniem przed wyjazdem wykazują się osoby starsze – tak mówi 24 proc. badanych od 45. do 54. roku życia i 31 proc. powyżej 55. W młodszych grupach ten odsetek nie przekracza 16 proc