Minister zdrowia Adam Niedzielski zapowiedział dziś w porannej rozmowie w radiu RMF, że jeśli przez kolejne 3 dni będziemy obserwować w Polsce dalszy trend związany ze wzrostem infekcji, to w środę lub piątek możemy się spodziewać decyzji rządu w sprawie zaostrzenia obostrzeń. - Jeżeli pełen arsenał związany z wyszczepieniem się kończy, to się używa tego, co zostaje w ręku. A wtedy w ręku pozostają restrykcje, pozostają obostrzenia - zapowiedział Niedzielski.
Minister w rozmowie z Robertem Mazurkiem poinformował, że w dzisiejszym raporcie Ministerstwa Zdrowia odnotowano 6422 nowe przypadki zakażenia koronawirusem, a to więcej o ponad 25 proc. niż tydzień temu. - Jeżeli będziemy widzieli w tym tygodniu, że mamy kontynuację wzrostowego trendu infekcji przy zapełnieniu łóżek mniej więcej 20 tysięcy, czyli cały czas bardzo wysokim, będziemy podejmowali kolejne decyzje zaostrzające. Prawdopodobnie w środę albo w piątek - powiedział szef resortu zdrowia.
Jakie restrykcje mogą zostać wprowadzone?
Adam Niedzielski pytany jakiego typu ograniczeń należy się spodziewać, odpowiedział, - Będziemy rozmawiali o tym co dalej ze szkołami, chociaż tak jak mówię - i absolutnie myślę, że mamy takie zdanie wszyscy, mówię o całym rządzie - ogromnym kosztem jest ograniczanie nauki stacjonarnej. Inne restrykcje to są restrykcje związane z ograniczaniem działalności gospodarczej, aktywności w galeriach, w innych tego typu miejscach, gdzie w tej chwili mamy dopuszczone pewne możliwości działania.
Gdy Robert Mazurek spytał, czy galerie handlowe mogą zostać zamknięte, gość RMF FM stwierdził: - Na przykład. Ale nie chciałbym teraz przesądzać.
Niedzielski nie sprecyzował jednak, czy formuła i terminy ferii zimowych mogą zostać zagrożone. Powiedział jedynie, że najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest stacjonarny powrót dzieci do szkół 10 stycznia.
Szef resortu zdrowia zapowiedział także, że rząd jest przygotowany do przyjęcia ustawy, która ma wyposażyć pracodawców w instrument weryfikacji w czasie pandemii statusu zdrowotnego pracowników.