Do ferii zimowych zostało jeszcze kilka tygodni, ale nie warto czekać z rezerwacją, z każdym tygodniem będzie drożej. Jak pokazują dane z poprzednich sezonów, w najpopularniejszych górskich miejscowościach wraz ze spadkiem dostępności miejsc ceny na przestrzeni listopada i grudnia mocno idą w górę – wynika z analizy największego polskiego serwisu turystycznego, Nocowanie.pl.
Do ferii zimowych coraz bliżej. Rozpoczną się one w połowie stycznia i potrwają do 25 lutego. Tradycyjnie już 16 województw zostało podzielonych na grupy. Jako pierwsi na zimowy wypoczynek ruszą uczniowie z województw dolnośląskiego, mazowieckiego, opolskiego, zachodniopomorskiego. Tydzień później rozpoczną się ferie dla województw: podlaskiego, warmińsko-mazurskiego, które potrwają do 4 lutego. Od 29 stycznia do 11 lutego wypoczywać będą dzieci i młodzież z lubelskiego, łódzkiego, podkarpackiego, pomorskiego i śląskiego. Ostatnia tura – od 12 lutego – obejmie województwa: kujawsko-pomorskie, małopolskie, lubuskie, świętokrzyskie i wielkopolskie.
– Widzimy rosnące zainteresowanie rezerwacjami na ferie, szczególnie w obiektach górskich, w popularnych miejscowościach z najlepszą infrastrukturą do uprawiania sportów zimowych – mówi Tomasz Zaniewski, wiceprezes Nocowanie.pl. – Tradycyjnie już przoduje Zakopane, w którym w tej chwili średnia cena za osobę za noc kształtuje się na poziomie 89 złotych – dodaje.
Drożej jest w również popularnej Wiśle, gdzie średnia cena za osobę za noc sięga 109 złotych czy w Szczyrku (151 złotych). Gości o bardziej zasobnych portfelach, wybierających obiekty w wyższym standardzie przyciąga natomiast Karpacz, gdzie średnia z dokonanych już rezerwacji to już 210 złotych za osobę za noc.
– Wysoko na liście najczęściej wybieranych w tym czasie miejscowości znalazła się Krynica-Zdrój, coraz popularniejsza wśród miłośników narciarstwa biegowego, która poza wieloma atrakcjami oferuje noclegi w korzystnych cenach. Średnia cena osobodoby w czasie ferii wynosi tu w tej chwili nieco ponad 80 złotych – podkreśla Zaniewski.
Tak ceny kształtują się na dziś, ale jak pokazuje przykład ubiegłego roku, w grudniu mogą się one mocno zmienić w porównaniu z listopadem. W ostatnim miesiącu 2022 średnia cena za osobę za noc na ferie dla całego kraju wzrosła względem listopada 2022 o 12%. Dla najbardziej popularnych miejscowości ten wzrost był znacznie wyższy – np. w Krakowie wyniósł blisko 40%. Pokazuje to, że pozostawiający decyzję na ostatnią chwilę muszą się liczyć nie tylko z tym, że z czasem spada dostępność miejsc noclegowych w korzystnych cenach, ale i z tym, że rynek na popyt odpowiada wzrostem cen. Spontaniczne podejmowanie decyzji o rezerwacji tuż przed wyjazdem – będące jednym z najmocniejszych trendów minionych wakacji – może się w tym przypadku okazać zupełnie nieopłacalne.
Na tych, którzy jeszcze wahają się, dokąd wyjechać na ferie, a nie potrzebują atmosfery zatłoczonych Krupówek i gwarnych kurortów, czekają gospodarze obiektów noclegowych w Bukowinie Tatrzańskiej – średnia cena za osobę za noc wynosi tu obecnie 64 złote, Poroninie (66 złotych) czy Białym Dunajcu (58 złotych).