Dolny Śląsk bije rekordy popularności   polska

Dolny Śląsk przeżywa boom turystyczny, potwierdzając swoją pozycję jednego z najgorętszych kierunków w Polsce. Historyczny finał Ligi Konferencji UEFA, który odbył się we Wrocławiu, zgromadził w mieście 70 tysięcy kibiców (więcej niż podczas Euro 2012), spowodował pięciokrotny skok cen noclegów, stanowiąc tylko jeden z wielu dowodów rosnącej atrakcyjności regionu.

Pierwszy kwartał 2025 roku był rekordowy dla całego województwa, przyciągając ponad 3,2 miliona odwiedzających. Oznacza to wzrost o 18% w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku. Szczególnie dynamiczny rozwój widać w mniejszych miejscowościach: Świdnica (wpisana na listę UNESCO dzięki Kościołowi Pokoju) odnotowała wzrost liczby turystów o 25%, a uzdrowiska takie jak Kudowa-Zdrój czy Polanica-Zdrój aż o 30%. Nowe atrakcje regionu przyciągają tłumy – Park Narodowy Gór Stołowych zanotował w maju 40-procentowy wzrost odwiedzin po otwarciu nowej trasy widokowej, a podziemne trasy w kompleksie Riese pobiły rekord frekwencji już w kwietniu. Szacuje się, że w całym 2025 roku Dolny Śląsk może przyjąć nawet 15 milionów turystów, co byłoby absolutnym rekordem w historii regionu.

Wrocław umacnia się jako turystyczna potęga. W 2024 roku stolicę Dolnego Śląska odwiedziło ponad 5,5 miliona gości, w tym 2,1 miliona turystów zagranicznych. Najwięcej odwiedzających przyjechało z Niemiec, Czech, Wielkiej Brytanii, Francji i Ukrainy. Perspektywy na 2025 rok są bardzo dobre, napędzane niedawnym finałem Ligi Konferencji oraz nowymi połączeniami lotniczymi, m.in. do Dubaju i Nowego Jorku.

Poza Wrocławiem region zyskuje dzięki międzynarodowemu uznaniu. W 2024 roku Geopark "Kraina Wygasłych Wulkanów" dołączył do prestiżowej Światowej Sieci Geoparków UNESCO, stanowiąc wraz z Geoparkiem Świętokrzyskim i Łukiem Mużakowa jedyne trzy polskie obszary w tym zestawieniu. Karkonosze przeżywają prawdziwy boom. Podczas długiego weekendu majowego (1-5 maja 2025) Karpacz odwiedziło 120-130 tysięcy osób, co oznacza wzrost o 15% w stosunku do ubiegłego roku. Eksperci przewidują, że w sezonie letnim (czerwiec-sierpień) kurort może przyjąć 500-550 tysięcy turystów.

Na wzrost zainteresowania regionem składa się kilka czynników. To przede wszystkim bogata i różnorodna oferta: Dolnośląskie ma najwięcej zabytków w Polsce, uzupełnionych o liczne muzea, wystawy, festiwale oraz unikalne obszary przyrodnicze i geologiczne (jak wspomniane geoparki czy parki narodowe). Popularność zyskują też miejsca związane z literaturą, jak Sokołowsko opisane przez Olgę Tokarczuk w „Empuzjonie”. Znacząco poprawiła się dostępność – dotarcie np. ze stolicy do Karpacza zajmuje już tylko około 5 godzin, z Krakowa 4,5 godziny, a ze Szczecina zaledwie 4 godziny. Rozwój bazy noclegowej, w tym segmentu premium, podnosi standard usług; symbolem tego trendu jest otwarty niedawno pięciogwiazdkowy Mövenpick Resort & Spa Karpacz, pierwszy hotel tej szwajcarskiej marki w Polsce. Skuteczne kampanie promocyjne dopełniają obrazu sukcesu.

"Wiele osób łączy pobyt w Karpaczu ze zwiedzaniem Wrocławia, co pokazuje, jak świetnie współgrają ze sobą miejskie i górskie atrakcje Dolnego Śląska. Tę synergię dodatkowo wzmacnia pojawienie się obiektów hotelowych o międzynarodowym standardzie" – podkreśla Piotr Bubnowski, Dyrektor Mövenpick Resort & Spa Karpacz.

Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że Dolny Śląsk nie powiedział jeszcze ostatniego słowa, a nadchodzące lato może przynieść kolejne historyczne rekordy frekwencji.