Travelist podsumowuje wakacje w Polsce   polska

Rekordowy sezon w górach i krótsze pobyty. Tegoroczny sezon wakacyjny w Polsce przyniósł wyraźną zmianę preferencji turystycznych.

Fot: pixabay/BogdanJab

Mimo kapryśnej pogody i wyższych cen, Polacy chętniej niż przed rokiem planowali wypoczynek w kraju, szczególnie w regionach górskich, które odnotowały prawdziwy boom – wynika z podsumowania portalu Travelist.pl.

Góry biją rekordy popularności

Najbardziej znaczącym trendem był dynamiczny wzrost zainteresowania kierunkami górskimi. Liczba rezerwacji w regionach południowej Polski wzrosła o 27% w porównaniu z poprzednim sezonem. To historyczny moment, ponieważ różnica między popularnością pobytów nad morzem a w górach skurczyła się do zaledwie 1 punktu procentowego (38% dla wybrzeża vs. 37% dla gór). Dla porównania, w 2024 roku przewaga nadmorskich kurortów wynosiła 11 punktów.

– Niesprzyjające warunki pogodowe w lipcu przy średnio 14 proc. wyższych cenach noclegów nad morzem sprawiły, że wiele osób elastycznie dostosowało plany i wybrało góry – wyjaśnia Eliza Maćkiewicz, Head of Commercial w Travelist.pl.

Ceny i najpopularniejsze kierunki

Średni koszt noclegu w tegoroczne wakacje był o 4% wyższy niż w 2024 roku:

  • Morze: ok. 760 zł/noc dla 2 osób z wyżywieniem (+3% r/r)
  • Jeziora: ok. 720 zł/noc (+2% r/r)
  • Góry: ok. 670 zł/noc (+5% r/r)
  • Miasta: ok. 500 zł/noc (+13% r/r)

Wśród nadmorskich kurortów królowały Kołobrzeg, Gdańsk, Międzyzdroje, Mielno i Pobierowo (najdroższe – 765 zł/noc). W górach największą popularnością cieszyły się Szklarska Poręba (najdroższa – 650 zł/noc), Świeradów-Zdrój, Szczyrk, Wisła i Karpacz.

Nowe trendy: komfort, wyżywienie i krótsze pobyty

Niezmiennie główną grupą podróżnych były rodziny z dziećmi (64% wszystkich rezerwacji). Polacy coraz wyraźniej stawiają na komfort i przewidywalność kosztów. Aż 65% wszystkich rezerwacji obejmowało śniadanie i obiadokolację, a kolejne 29% – same śniadania.

Utrwalił się także trend do skracania długości pobytów. W 2023 roku wakacyjny wyjazd trwał średnio 4,1 nocy, podczas gdy w tym roku skrócił się do 3,9 nocy. – Kilka krótszych wyjazdów zamiast jednego długiego to sposób na utrzymanie budżetu przy jednoczesnym zachowaniu dobrego standardu – podsumowuje Eliza Maćkiewicz.

Sezon 2025 potwierdził, że polscy turyści stają się coraz bardziej elastyczni i świadomie wybierają kierunki oraz standard, który gwarantuje udany wypoczynek niezależnie od kaprysów pogody.