Jesienią mniej rezerwacji w polskich miastach   badania rynku

City breaki w Polsce przestają być jesiennym hitem. Jak wynika z najnowszej analizy portalu rezerwacyjnego Travelist.pl, liczba rezerwacji w krajowych miastach spadła tej jesieni aż o 22 proc. w porównaniu z rokiem ubiegłym.

Coraz więcej osób wybiera za to wypoczynek w regionach górskich, nad morzem lub nad jeziorami, a także częściej planuje wyjazdy zagraniczne.

Mniej miejskich wypadów, więcej natury

Jesienne weekendy w miastach – jeszcze niedawno jeden z ulubionych sposobów Polaków na krótki wypoczynek – wyraźnie tracą na popularności. Z danych Travelist.pl wynika, że łącznie liczba rezerwacji noclegów w polskich miastach spadła o jedną piątą względem 2024 roku. Jednocześnie regiony pozamiejskie zyskały 8 proc. więcej odwiedzających.

– „Coraz częściej wybieramy miejsca bliższe naturze, które pozwalają naprawdę odpocząć od codzienności. Widać też wzrost zainteresowania zagranicznymi kierunkami – szczególnie południową Europą, gdzie Polacy chętnie korzystają z ofert typu Hotel+Lot” – komentuje Eliza Maćkiewicz, Head of Commercial w Travelist.pl.

Wrocław i Warszawa zyskują, Gdańsk i Poznań w dół

Najczęściej wybierane miasta tej jesieni to Kraków i Gdańsk, które razem odpowiadają za prawie 60 proc. wszystkich miejskich rezerwacji. Jednak to Wrocław jest największym zwycięzcą sezonu – liczba noclegów rezerwowanych przez użytkowników Travelist.pl wzrosła tam o ponad 50 proc. w porównaniu z jesienią 2024 roku.

Z kolei w Krakowie odnotowano niewielki wzrost (3 proc.), a w Warszawie – 8-procentowy. W przeciwieństwie do tego, Gdańsk zanotował gwałtowny spadek aż o 48 proc., a Poznań o 40 proc.. Mniej turystów odwiedza też Łódź (spadek o 37 proc.).

Krótsze pobyty, większe planowanie

Choć ceny noclegów w dużych miastach rosną, średnia wartość rezerwacji… maleje. Jak pokazuje raport, Polacy oszczędzają nie na standardzie hotelu, ale na długości pobytu.

Średnia długość jesiennego city breaku to obecnie dwie noce, podczas gdy w mniejszych miastach, takich jak Białystok czy Toruń, turyści zostają średnio trzy noce. Co ciekawe, wydłuża się czas między rezerwacją a rozpoczęciem pobytu – obecnie to 45 dni, czyli o 5 dni więcej niż przed rokiem.

Najwcześniej planują wyjazdy goście wybierający Łódź (80 dni wcześniej), Warszawę (71 dni) i Gdańsk (42 dni). Natomiast w Krakowie, Wrocławiu i Poznaniu rezerwacje pojawiają się bliżej terminu wyjazdu.

Ceny noclegów – gdzie taniej, gdzie drożej?

Średni koszt jednej nocy dla dwóch osób ze śniadaniem w hotelu co najmniej 3-gwiazdkowym wynosi obecnie 472 zł, czyli o 3 proc. mniej niż rok temu. Najbardziej potaniały noclegi w Białymstoku (367 zł, -12 proc.) i Gdańsku (417 zł, -5 proc.).

W innych miastach ceny rosną:

  • Łódź – wzrost aż o 68 proc. (519 zł),
  • Kraków – o 23 proc. (501 zł),
  • Wrocław – o 13 proc. (469 zł),
  • Warszawa – o 12 proc. (551 zł).

Mimo to łączna wartość rezerwacji w miastach spadła średnio o 137 zł za noc, czyli o 12 proc. r/r.

City break w odwrocie, ale miasta nadal w grze

Eksperci Travelist.pl podkreślają, że choć trend wskazuje na malejące zainteresowanie miejskimi wyjazdami, to poszczególne metropolie – jak Wrocław czy Warszawa – potrafią skutecznie przyciągać turystów. O przyszłości tego segmentu zadecyduje, jak miasta odpowiedzą na zmieniające się oczekiwania: krótsze pobyty, większe planowanie z wyprzedzeniem i rosnące zainteresowanie naturą.