Sierpień 2025 roku to przełomowy miesiąc dla europejskiego lotnictwa i turystyki. Z danych ACI Europe wynika, że ruch pasażerski na lotniskach w Europie był o 4,9% wyższy niż w zeszłym roku, a przede wszystkim – aż o 7% większy niż w 2019 roku. To oznacza, że branża lotnicza nie tylko wróciła do formy sprzed pandemii, ale wyraźnie ją przebiła.

Największe ożywienie widać w podróżach międzynarodowych, gdzie liczba pasażerów skoczyła o 5,6%. Krajowe połączenia lotnicze w Europie rosły wolniej (o 1,6%), co potwierdza, że to ruch wakacyjny i międzykontynentalny napędzały cały rynek.
W czołówce tej pozytywnej odmiany znalazły się kraje Europy Środkowo-Wschodniej. Polska odnotowała imponujący wzrost na poziomie 15,1%, a tuż za nią znalazły się Słowenia i Rumunia. To one stały się w ostatnich miesiącach jednymi z najprężniej rozwijających się centrum turystycznych i lotniczych w Europie. Dla porównania, największe rynki Zachodu – Niemcy, Hiszpania, Włochy, Wielka Brytania i Francja – odnotowały wzrost zaledwie od 1 do 4%.
Niepodważalnym liderem wśród portów lotniczych okazało się lotnisko Sabiha Gökçen w Stambule, gdzie liczba pasażerów wzrosła aż o 21,5%. Doskonałe wyniki zanotowały też lotniska w Mediolanie, Kopenhadze i Atenach, które skorzystały na rosnącej liczbie połączeń tanich linii i ogromnym popycie na kierunki śródziemnomorskie.
Mniejsze porty regionalne też odbiły (o 6,2%), ale wciąż nie dogoniły wyników sprzed 2019 roku. To pokazuje, że rynek krótkich, wewnątrzeuropejskich połączeń ma jeszcze spory potencjał do rozwoju.
Ożywienie w ruchu lotniczym napędza nie tylko turystykę, ale i całą gospodarkę regionu. Wysokie obłożenie hoteli w krajach takich jak Grecja, Włochy, Portugalia czy Hiszpania potwierdza, że Europa znów jest jednym z najchętniej wybieranych kierunków na świecie. Co ciekawe, mimo że fracht lotniczy spadł o 5,8%, to i tak utrzymuje się powyżej poziomu z 2019 roku. To znak, że rynek się stabilizuje po pandemicznym boomie na zakupy w internecie.
Eksperci ACI Europe wskazują, że ten wzrost to efekt dobrej koniunktury gospodarczej, większej liczby połączeń niskokosztowych oraz powrotu dalekodystansowych lotów z Azji i Ameryki Północnej. Inwestycje w infrastrukturę i działania proekologiczne są teraz kluczowe, żeby utrzymać tę dynamikę i realizować cele związane z ograniczaniem emisji w transporcie.
Sierpniowy skok liczby pasażerów pokazuje, że nad Europą znowu jest gwarno, a tamtejsza turystyka wkracza w nową, stabilną fazę rozwoju. Branża patrzy w przyszłość z optymizmem – kolejne miesiące mogą tylko utrwalić pozycję Europy jako światowego lidera w podróżach lotniczych.