Minister sportu i turystyki Jakub Rutnicki zapowiedział w Sejmie uruchomienie programu „Marka Polska”, który ma zintegrować działania promocyjne państwa, samorządów i branży turystycznej. Celem inicjatywy jest stworzenie spójnego systemu budowania wizerunku Polski, zarówno w wymiarze gospodarczym, jak i turystycznym.

Jak podkreślił Rutnicki, Polska jest dziś 20. gospodarką świata, a udział turystyki w krajowym PKB wynosi około 5 procent. – Ten rynek ma znacznie większy potencjał. Chcemy, by turystyka wnosiła większy wkład w gospodarkę, ale potrzebny jest impuls, który pozwoli skuteczniej promować Polskę. Takim kołem zamachowym może być nasz projekt „Marka Polska”, powiązany z planami kandydowania do organizacji igrzysk olimpijskich – powiedział minister.
Za koordynację działań w ramach projektu odpowiadają ministrowie Piotr Borys i Ireneusz Raś, prowadzący prace nad integracją dotychczasowych inicjatyw promocyjnych w jeden wspólny system. Jak poinformował Rutnicki, „Marka Polska” będzie się opierać na trzech obszarach: utworzeniu jednolitej strategii komunikacji kraju, wsparciu regionalnych marek turystycznych oraz modernizacji infrastruktury turystycznej.
Resort planuje, by inwestycje w ramach programu były współfinansowane przez różne szczeble administracji: 30 proc. środków pochodziłoby z budżetu centralnego, 30 proc. z samorządów wojewódzkich, a 40 proc. z samorządów lokalnych. Model ten ma – według zapowiedzi – ułatwić realizację projektów w mniejszych gminach i skrócić proces decyzyjny.
Minister zapowiedział również wsparcie dla regionów dotkniętych ubiegłorocznymi powodziami, w tym odbudowę infrastruktury turystycznej i sportowej. – Odtwarzając bazę, przywracamy też ruch turystyczny i lokalną aktywność gospodarczą – dodał Rutnicki.
Projekt „Marka Polska” ma być w założeniu długofalowym narzędziem budowania rozpoznawalności kraju, łączącym promocję turystyki, gospodarki i kultury w jednym spójnym systemie. – Chcemy, by Polska była postrzegana jako kraj nowoczesny, otwarty i atrakcyjny – nie tylko do odwiedzenia, ale także do inwestowania i współpracy – podsumował minister.