Turcja od dawna była ważnym kierunkiem turystycznym dla Polaków. Ostatnie lata, kiedy to nastąpiły znaczne zmiany geografii turystycznej Turcja utrzymała swoją pozycję, a nawet ją wzmocniła.
fot: fostertravel.pl
I co ważne Turcja stało się tak pomimo niesprzyjających turystyce wydarzeń, które kraj ten przeżył. Nastąpiły wówczas wahnięcia ruchu turystycznego, jednak Turcja wyszła z nich obronna ręką. I wiele wskazuje na to, że teraz znalazła się znów na fali wznoszącej. W 2017 r. po dwóch słabszych latach nastąpiło znaczne ożywienie w tureckiej turystyce, co daje nadzieję przedstawicielom tamtejszej branży na znaczne wzrosty w roku bieżącym. Dotyczy to zwłaszcza przyjazdów z rynków europejskich.
Od stycznia do października 2017 roku w Turcji gościło ponad 29 milionów zagranicznych turystów. Oznacza to wzrost o 28 procent w porównaniu z tym samym okresem ubiegłego roku, w którym było około 22 milionów zagranicznych turystów. Z tej grupy 11,8 miliona z odwiedzających pochodziło z krajów europejskich. Obserwując ubiegłoroczne wyniki, oraz rezerwacje na bieżący rok spodziewany jest znaczny wzrost liczby turystów. Turystyka generuje w gospodarce tureckiej znaczne dochody i tworzy wiele miejsc pracy. Nic więc dziwnego, że tamtejszy rząd w 2016 r. Rząd uruchomił program wzmocnienia tego sektora gospodarki.
Cały rok i dla każdego
Dzięki długim, piaszczystym plażom i atrakcjom zimowym Turcja oferuje możliwości spędzania urlopu przez cały rok. Walory turystyczne Turcji znalazły ostatnio uznanie różnych gremiów. Między innymi Komitetu Światowego Dziedzictwa UNESCO, który w 2017 r. wpisał ruiny starożytnego miasta Afrodyzja na listę światowego dziedzictwa. Również „The New York Times” docenił atrakcyjność tego kraju i ulokował wyspę Bozcaada położoną na Morzu Egejskim na liście „Top 52 Places to Visit” – miejsc, które trzeba odwiedzić w 2017 r. – Turcja jest jednym z najbardziej różnorodnych miejsc na świecie, z bogatą historią, przeszłością archeologiczną i kuchnią. Jej tereny, ciągnące się od Morza Śródziemnego do Morza Czarnego, są zróżnicowane geograficznie. Sztuka i kultura rozwija się tu od wieków – zapewnia minister kultury i turystyki Republiki Tureckiej prof. Numan Kurtulmuş.
Ponieważ sytuacja turystyki Turcji w 2017 r. zaczęła ulegać poprawie, prof. Numan Kurtulmuş postawił branży za cel sprowadzenie do Turcji do 2023 r. 50 mln turystów. Szacuje się, że osiągnięcie tego celu przyniesie 50 mld dol. wpływu gospodarczego.
Paradoksalnie zawirowania jakie dotknęły turecka turystykę (w tym drastyczny spadek wizyt rosyjskich turystów) z punktu widzenia turysty okazały się korzystne. Spowodowały one między innymi spadek cen, przy zachowaniu (lub nawet poprawie) jakości usług.
Gdzie jechać
fot: fostertravel.pl
Turecka riwiera właściwie nie wymaga reklamy. To miejsce doskonale znane wielu turystom. I trzeba przyznać, że jest tu wszystko czego potrzebuje turysta. Piaszczyste plaże, kurorty o dobrym standardzie i wreszcie liczne zabytki. Głównym punktem komunikacyjnym tego regionu jest lotnisko w Antalyi. Sama miejscowość znana jest nie tylko jako miejsce przylotu, ale również jest doskonałym kurortem turystycznym, cieszącym się zasłużoną renomą.
Jednak, jest w Turcji również wiele miejsc oddalonych od tureckiej riwiery, które są warte uwagi turystów. Niektóre z nich zdaniem ekspertów mogą stać się w najbliższych latach prawdziwymi przebojami turystycznymi.
Do takich właśnie miejsc, szczególnie wartych odwiedzenia należy Goreme w Kapadocji. Sam region jest dość dobrze znany głównie za sprawą niezwykłych form skalnych, jakie można tam podziwiać i wykutych w skale kościołów. Przyrodę chroni tam Park Narodowy Goreme. Nic wiec dziwnego, że miejsce to, gdzie działalność przyrody i człowieka dała tak niezwykły efekt, zostało wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Co ważne w uzasadnieniu wpisu znalazły się zarówno walory przyrodnicze jak i dzieła człowieka. Jednak region ma jeszcze jeden, nieco mniej znany atut powodujący, że warto tam się wybrać. Jest to kuchnia, a ściślej mówić tutejsze wina i lokalne potrawy. To wszystko tworzy mieszankę, która zdaniem ekspertów z niektórych portali turystycznych będzie przyciągać coraz więcej turystów.
Kraj czterech mórz
Blue lagoon i plaża Konyaalti w Antalyi
fot: fostertravel.pl
Niewiele krajów, nawet wyspiarskich może poszczycić się dostępem do tylu mórz. Nic dziwnego, że to właśnie wypoczynek na plaży jest pierwszym skojarzeniem przeciętnego turysty, gdy myśli o Turcji. Najbardziej popularne kurorty znajdują się na wybrzeżu Morza Śródziemnego i Egejskiego. Tam właśnie znajduje się między innymi Antalya, Alanya czy Bodrum. Jednak Wybrzeże tureckie to również wybrzeże Morza Marmara i (o czym najrzadziej pamiętamy) Morza Czarnego. To ostatnie jest najmniej popularne. Również tutejsza infrastruktura jest najmniej rozwinięta. Jednak trzeba podkreślić, że ten stan rzeczy się zmienia i bez specjalnego ryzyka można stwierdzić, że z czasem czarnomorskie plaże w Turcji zapełnią się turystami, również z Polski.
Również na zimę
fot: fostertravel.pl
Warto dodać, że jeśli chodzi o zimową ofertę Turcji, to nie ogranicza się ona do city breaków. Również amatorzy jazdy na nartach w tym kojarzonym raczej z plażami kraju znajdą tu coś dla siebie. Ofertę wyjazdu na narty do położonego w Górach Pontyjskich Erzurum, można było znaleźć w katalogach niektórych biur podróży. Choć w sprzedaży narty w Turcji występowały pod jednym hasłem Erzurum, to jednak w rzeczywistości wokół tego, dość dużego miasta znajduje się kilka ośrodków narciarskich. A właściwie ośrodków sportów zimowych, bowiem organizowana tu była uniwersjada, dzięki czemu są tu również obiekty do uprawiania narciarstwa biegowego, biathlonu a nawet skoków narciarskich. Choć te dwie ostatnie konkurencje (zwłaszcza skoki ) raczej nie są uprawiane przez amatorów. Wszystkie z tych ośrodków mają to czego typowy narciarz oczekuje: dobrze przygotowane, naśnieżane trasy, nowoczesne wyciągi, różnej klasy hotele i ski busy dowożące na stok. Do tego, co zważywszy na południowe położenie Gór Pontyjskich może być dla niektórych niespodzianką, śniegu tu nigdy nie brakuje i ponadto leży on tu długo, dzięki czemu sezon trwa to około 150 dni, mnie więcej od listopada do kwietnia.
Innym ośrodkiem sportów zimowych jest masyw góry Uludağ. Te góry położone na południe od Morza Marmara, zimą ściągają narciarzy, natomiast latem miłośników wędrówek po górach.
Wspomniane miejsca i atrakcje są jedynie pojedynczymi perełkami w tym turystycznym skarbcu. Trzeba przyznać, że oferta tego kraju jest wyjątkowo różnorodna. Od śniegu i gór, przez liczne zabytki z czasów hellenistycznych, rzymskich, bizantyjskich czy wreszcie otomańskich, ofertę city break po klasyczne plażowanie w ośrodkach o dobrym standardzie. A wszystko to w atrakcyjnych, nawet dla polskiego turysty cenach.
