Zrzeszone w TOO (Turystycznej Organizacji Otwartej) małe oraz średnie firmy reprezentujące różnorodne sektory branży turystycznej, które znalazły się w dramatycznej sytuacji ekonomicznej, domagają się od Skarbu Państwa wypłaty odszkodowania za niezgodne z prawem działania i zaniechania przy wykonywaniu władzy publicznej. Przedsiębiorcy zapowiadają, że w razie nieuiszczenia przez Skarb Państwa kwoty określonej w wezwaniu niezwłocznie wystąpią z pozwem zbiorowym.
Zdaniem przedsiębiorców wprowadzenie przez ministra zdrowia w czasie trwania stanu zagrożenia epidemicznego, a następnie przez Radę Ministrów w drodze rozporządzeń w czasie epidemii licznych ograniczeń, a nawet zakazów uniemożliwiających korzystanie z konstytucyjnie gwarantowanych praw i wolności spowodowało, że działalność branży turystycznej została nie tylko ograniczona, ale w zasadzie przedsiębiorcy zostali pozbawieni możliwości prowadzenia działalności i zarobkowania, przez co branża poniosła i wciąż ponosi ogromne straty finansowe. – Firmy turystyczne nie zarabiały przez kilka ostatnich miesięcy i wciąż nasze możliwości zarobku są bardzo ograniczone. Pomimo wprowadzonych ograniczeń i zakazów sektor turystyczny nie otrzymał pomocy od państwa, która wyrównałaby choćby część poniesionych przez nas strat. Sezon letni zaraz się zaczyna, a nasza branża wciąż nie wie, na co może liczyć i czy w ogóle na coś może liczyć. Ta utrzymująca się sytuacja rodzi konieczność poszukiwania ochrony na drodze sądowej, której zapowiedź stanowi skierowane wezwanie do zapłaty mające polubownie rozwiązać sytuację w tej branży – mówi Alina Dybaś, prezes TOO.
Podstawa prawna
W wezwaniu do zapłaty przedsiębiorcy wskazują, że ich straty wynikają z wprowadzenia w formie rozporządzeń środków daleko wykraczających poza zwykłe środki konstytucyjne, które zmieniły zasady działania organów władzy i w ekstremalny sposób ograniczyły podstawowe wolności i prawa człowieka, naruszające istotę praw i wolności, w tym w szczególności zasadę wolności gospodarczej. Zastosowanie środków wykraczających poza zwykłe środki konstytucyjne jest możliwe wyłącznie w razie wprowadzenia przez Radę Ministrów odpowiedniego stanu nadzwyczajnego: stanu wojennego, stanu wyjątkowego lub stanu klęski żywiołowej (art. 228 ust. 1 Konstytucji RP), który formalnie nie został wprowadzony. Wydanie przez Radę Ministrów rozporządzenia o wprowadzeniu stanu nadzwyczajnego na okres nie dłuższy niż 30 dni (jego przedłużenie mogłoby nastąpić tylko za zgodą Sejmu) dawałoby obywatelom określone gwarancje. Środki mogłyby być wprowadzane na czas trwania stanu nadzwyczajnego, a wprowadzone ograniczenia i zakazy musiałyby być proporcjonalne. Ponadto przedsiębiorcy mieliby prawo do wyrównania części poniesionych strat bez konieczności podejmowania skomplikowanych prawnie i odwleczonych w czasie działań. Zatem dopiero rozporządzenie Rady Ministrów o wprowadzeniu na określonym obszarze, przez określony czas, określonego stanu nadzwyczajnego mogłoby uruchomić mechanizmy dające ministrowi zdrowia oraz Radzie Ministrów uprawnienie do zastosowania tak restrykcyjnych środków. Te środki zostały jednak faktycznie wprowadzone przez ministra zdrowia i Radę Ministrów, choć stan nadzwyczajny nie został ogłoszony, co było działaniem bezprawnym. – Państwo, które stoi na straży prawa, powinno ponieść konsekwencje bezprawnego wykonywania władzy publicznej przez organy. Konsekwencje te mogą być nawet bardziej dotkliwe niż wtedy, gdy władza działa zgodnie z przepisami prawa, gdyż są właśnie wynikiem bezprawności i uchylania się władzy od podejmowania legalnych działań – wskazuje mecenas Jacek Dubois, reprezentujący przedsiębiorców z TOO. I dodaje: – Przy obliczaniu kwoty wezwania każdy z podmiotów dokonał indywidualnego wyliczenia swojej szkody rzeczywistej i utraconych korzyści. Szkoda rzeczywista to wszystkie koszty związane z prowadzeniem działalności gospodarczej stale ponoszone przez przedsiębiorcę. Natomiast utracone korzyści to marża, którą przedsiębiorcy mogliby uzyskać, gdyby nie obowiązujące zakazy i ograniczenia. Marże, które przedsiębiorcy mogliby uzyskać, wyliczono na podstawie danych z 2019 r. – W wezwaniu pomniejszono kwotę odszkodowania o przyznaną dotychczas pomoc. Wezwanie pokazuje zatem, jak dra matyczna jest sytuacja naszej branży, gdy mimo otrzymanej od państwa pomocy, jej straty są nadal tak wysokie – zwraca uwagę Iwona Masłowska, członek zarządu TOO. Przedsiębiorcy zapowiadają, że w razie nieuiszczenia przez Skarb Państwa kwoty określonej w wezwaniu niezwłocznie wystąpią z pozwem zbiorowym. – Rozmowy branży z rządem trwają od marca. Pomiędzy deklaracją realizacji a realizacją jest zasadnicza różnica. Na chwilę obecną nadal nie otrzymujemy adekwatnej pomocy. Nie możemy dłużej czekać. Większość podmiotów branży turystycznej jest w dramatycznej sytuacji, tylko natychmiastowa pomoc da nam możliwość utrzymania naszych firm i naszej działalności oraz zapewnienia bytu naszym rodzinom oraz naszym pracownikom – wyjaśnia Sławomir Jakubowski, właściciel Biura Podróży cctravel.pl.
Propozycje rozwiązań
Przedsiębiorcy z TOO przedstawiają szereg postulatów dotyczących działań naprawczych oraz pomocowych ze strony państwa niezbędnych, aby uratować branżę.
● Zwolnienie z płatności ZUS do końca 2020 r. i rozszerzenie pomocy ze wszystkich programów tarcz o dopuszczalne formy prawne podmiotów, tzn. spółki jawne, cywilne oraz komandytowe niezatrudniające pracowników. ● Zawieszenie spłaty zaległości w urzędzie skarbowym dla firm, które miały problemy finansowe i skorzystały z możliwości rozłożenia zobowiązania na raty, przesunięcie spłaty tych rat o 12 miesięcy. ● W związku ze skierowaniem pod głosowanie pakietu mobilności do Parlamentu Europejskiego – podjęcie wszelkich działań ze strony polskiej celem jego zablokowania. Jeśli pakiet nabierze mocy prawnej, cały potencjał oraz konkurencyjność polskiego transportu pasażerskiego, posiadane doświadczenie i możliwości zarobkowania zostaną wyeliminowane.
● Podjęcie działań nakłaniających banki oraz firmy leasingowe do przeprowadzenia natychmiastowej rekalkulacji umów leasingowych, które wydłużą czas spłaty zawartych umów o trzy lata. Jednocześnie przedłużenie prolongaty spłaty należnych rat do marca 2021 r. Postulat ten pozwoli na zmniejszenie strat/upadłości przewoźników, ale również leasingodawców. Obecnie autobusy już straciły na wartości, gdyż popyt na nie drastycznie spadł, sprzedaż ich jest w najbliższym czasie mało realna, a więc jest potencjalną stratą dla leasingodawcy.
● Rozszerzenie zakresu bonu turystycznego na wszystkie rodzaje organizacji wypoczynku niezależnie od miejsca i formy ich wykorzystania.
● Rozszerzenie pomocy z tarcz bez względu na rodzaj prowadzanej księgowości, formę prawną prowadzonej spółki dopuszczoną przez polskie prawo, z uwzględnieniem stałych pracowników nie tylko etatowych, ale także na umowie zleceniu oraz kontraktowych; obniżenie progu obrotu do 3 mln zł; rozszerzenie wieku taboru do lat sześciu, gdyż to jest tabor spełniający najwyższe normy ekologiczne.
● Rozwiązania dotyczące leasingu, czyli pomoc w rozmowach z firmami i bankami, które oferują leasing, w kwestii rekalkulacji umów leasingowych, wydłużenie ich o trzy lata, a także wydłużenie prolongaty rat leasingowych do marca 2021 r. – działanie we wspólnym interesie leasingodawcy i leasingobiorcy.
● Racjonalne zarządzanie lotami – nieanulowanie lotów w ostatniej chwili, bo jest to działanie, które zniechęca pasażerów do rozpoczęcia podróży, potęguje niepewność.
● Opracowanie linii kredytowej w wysokości jednorocznego rzeczywistego obrotu, z oceną zdolności kredytowej na zasadach określonych dla mikropożyczek w tarczy 2.0, z umorzeniem odsetek za okres dwóch lat.