Na Facebooku powstała grupa, do której w przeciągu zaledwie kilku dni dołączyło prawie dwa tysiące członków związanych zawodowo i sympatyzujących z gastronomią. Według przeprowadzonej wśród nich ankiety ponad połowa restauratorów musiała zamknąć lokale lub zawiesić działalność. Stowarzyszenie „Przyszłość dla Gastronomii” to inicjatywa firmy Stalgast. Jego przedstawiciele wystosowali postulaty do rządu.
Branża gastronomiczna przeżywa ogromny kryzys. Najprawdopodobniej bardzo dużo biznesów zakończy swoją działalność. Natomiast, te które przetrwają, będą odczuwały długotrwałe problemy finansowe. Gastronomia jest istotnym elementem naszej gospodarki. Warto podkreślić, że w ostatnim badaniu GUS oszacował liczbę placówek gastronomicznych (stałych i sezonowych) na ponad 69,8 tys., z czego 38,2% stanowiły punkty gastronomiczne, 28,2% – restauracje, 27,6% – bary. Według raportu pt. Rynek dostawców HORECA w Polsce (opracowanego przez PMR) wartość branży szacuje się na ponad 33 mld zł. Obecnie dużo punktów zostało zamkniętych lub to rozważa. Warto pamiętać, że wiele z nich to firmy rodzinne. Dla 83% przedsiębiorców firma jest jedynym źródłem utrzymania ich rodziny – wynika z danych udostępnionych przez „Fundację Firmy Rodzinne”. Wskazują one ponadto, że jeżeli obecny stan i blokada gospodarcza potrwają̨ do kwietnia br. prawie podwoi się̨ liczba firm, które będą̨ zmuszone zwolnić wszystkich pracowników. Co więcej, 45% ankietowanych z grupy „Przyszłość dla Gastronomii” zadeklarowało, że prowadzą dostawę na wynos. Należy jednak podkreślić, że nie zawsze takie rozwiązania pozwalają na ekonomiczne przetrwanie firmy.
Sektor nie poddaje się i zaczyna działać w wspólnej sprawie. W trudnych chwilach ważne, by cała branża zachowała jedność oraz wzajemnie wsparcie. Aby to ułatwić powstała grupa „Przyszłość dla Gastronomii”, umożliwiająca nie tylko wymianę doświadczeń,...