Spotkanie było kolejnym z serii spotkań. Wcześniej odbyły się one z przewoźnikami, pilotami. Teraz ministra wypytywali agenci i touroperatorzy.
Dzisiejsza rozmowa dotyczyła konkretnego projektu ustawy antykryzysowej. O co przede wszystkim pytali uczestnicy chatu?
Na początku wiceminister Andrzej Gut-Mostowy podkreślił, że udało się do ustawy, która trafiła do sejmu wpisać większość postulatów branży turystycznej.
Rafał Szlachta, Dyrektor Departamentu Turystyki w Ministerstwie Rozwoju podkreślił, że ustawa to nie jest ostatnie słowo, to działanie na teraz i na pewno będą jeszcze zmiany, poprawki, ponieważ nie wiadomo co się jeszcze zmieni.
Prezes POT Robert Andrzejczyk zauważył, że dotknięte kryzysem są wszystkie rynki przyjazdowe. - Oszczędzamy pieniądze i pracujemy nad kampaniami, które będą realizowane po zakończeniu pandemii. Ważna jest turystyka krajowa, bo ona odżyje jako pierwsza i na niej na początek będziemy się na tym skupiać – dodał prezes Andrzejczyk.
Następnie kolejni uczestnicy podnosili kwestie najpilniejsze dla reprezentowanych przez nich środowisk.
Monika Skrodzka z Furnel Travel zauważyła między innymi, że za zaliczki dla hoteli wystawiają one notę obciążającą. Jednak nie może ona być księgowana jako koszt, co w sytuacji, gdy pieniądze te są zamrożone na długi czas powinno być możliwe.
Paweł Niewiadomski, prezes PIT, Niestety będzie się zapewne sytuacja zła utrzymywała i my przygotowujemy kolejne propozycje jeśli potrwa to dłużej. Prezes PIT podniósł również sprawę minimalnych sum gwarancyjnych dla organizatorów.
-Wystosowaliśmy wspólny list do min finansów i do ministra. Czy w tej sprawie jest jakieś stanowisko – zapytał prezes PIT.
Minister Gut-Mostowy odpowiedział, że zgodnie z sugestią w projekcie przyjęto limit 30 proc.
Voucher, który pojawia się jako alternatywa naszym zdaniem powinien być przypięty do usługi nie, konkretnej osoby.
Dla hotelarza ważne jest nie komu, ale, że w ogóle sprzeda tę usługę. Naszym zdaniem taka powinna być interpretacja. Jeśli jednak jakieś doprecyzowani przepisów jest potrzebne to będziemy to robić.
Piotr Henicz, wiceprezes Itaki i PZOT zauważył, że definicja odstąpienia od umowy przez klienta z powodu epidemii jest nieprecyzyjna. - Główne obroty mamy w czerwcu, lipcu sierpniu. Chcemy, by odstąpienie było powiązany ze stanem epidemii. Jeśli, tak się nie stanie to zaraz nastąpi lawina rezygnujących z wyjazdów w wysokim sezonie i trzeba będzie zwracać im pieniądze – powiedział Henicz.
Wiceprezes Itaki stwierdził również, że jeśli chodzi o vouchery, to warto rozważyć, by w sytuacji, gdy klient nie chce zmieniać terminu, ale tylko dostać voucher, by mógł decydować organizator nie klient, i by dawał np. 105 proc. wartości w stosunku do gotówki. Zauważył również, że voucher powinien być związany z agentem, który sprzedał imprezę, ponieważ w razie realizacji u innego agenta lub bezpośrednio u touroperatora, agent, który sprzedał imprezę byłby stratny.
Marcin Chiliński z OSAT, zaapelował o spójną i jedną politykę - Apelujemy, żeby zasady były jasne, klarowne i akie same dla wszystkich. W tej chwili od każdego touroperatora mamy inne zasady anulacji czy przekładania.
Dariusz Wojtal wiceprezes PIT mówił o problemie różnic kursowych, który dotyczy biur w turystyce przyjazdowej. - Hotele zgadzają się na przesunięcia terminu imprezy. Tylko wpłaty zagranicznych partnerów były w euro, przeliczone. Jest obawa, że jak wszystko ruszy to różnicę kursową poniosą organizatorzy. Zaliczka będzie rozliczona, ale w jakim stopniu pokryje to usługę w nowej cenie nie wiadomo? Zasugerował jaką formę regulacji tego problemu.
Andrzej Kindler z PIT mówił o problemie kredytów. - Branża nie przejdzie przez kryzys bez dodatkowego kredytowania. Na dziś nie ma możliwości dostania kredytowania z banków komercyjnych, nawet z gwarancjami BGK. Z PKD z turystyki czy hotelarstwa nie ma kredytów. Trzeba to załatwić systemowo w jakiś sposób. Branża jest wyeliminowana w bankach z kredytowania – zauważył.
Ponadto zauważył potrzebę współpracy Ministerstwa Rozwoju z Ministerstwem Edukacji by nie blokowano wycieczek szkolnych. Również przedłużenie roku szkolnego skutkowałoby kolejnymi stratami dla tego sektora.