Choć jeszcze trwa końcówka sezonu, mamy już poważniejsze jego podsumowania. Jak wynika ze spływających danych dotyczących turystyki wyjazdowej i krajowej, możemy uznać, że tegoroczny sezon letni był udany.
Po dwóch pandemicznych latach i dramatycznym początku roku, gdy Rosja zaatakowała Ukrainę, fakt, że możemy to lato uznać za udane, powinien wyjątkowo cieszyć. Początek roku był bardzo optymistyczny. Ludzie po ograniczeniach w podróżowaniu, jakim podlegali przez czas pandemii, najwyraźniej chcieli powetować sobie niemożność podróżowania. I wtedy ten rozpędzający się pociąg gwałtownie zahamował z powodu rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Z dnia na dzień wszystko stanęło, a wręcz zaczęło się cofać, ponieważ już założone rezerwacje były często odwoływane. – Wchodziliśmy w 2022 r. z umiarkowanym, by nie rzec sporym, optymizmem. Poprzedni rok bowiem udowodnił, że głód podróżowania w Polakach jest duży.
Gdy ważne rynki źródłowe kończyły 2021 r. na poziomie 1/3 sprzedaży sprzed pandemii, Polska notowała wyniki dwukrotnie lepsze. I styczeń, i znacząca część lutego wydawały się potwierdzać racjonalność oczekiwań. Przyszedł jednak 24 lutego – dzień nieuzasadnionej agresji Rosji na Ukrainę. Wybuch wojny za naszą wschodnią granicą w skali wpływu na turystykę wprowadził tak wśród klientów, jak i przedsiębiorców turystycznych ogromnie dużo niepewności i pytań „co dalej”, które materializowały się spadkami sprzedaży o 2/3 do okresu poprzedzającego rosyjski atak – powiedział Dariusz Górzny, prezes Wakacje.pl. To załamanie dotyczyło zwłaszcza turystyki przyjazdowej. Cudzoziemcy natychmiast uznali, że nie tylko Polska, ale cały region jest niebezpieczny i należy go unikać. – Należy także pamiętać, że z perspektywy np. turystyki przyjazdowej do Polski ten rok jest równie trudny jak dwa poprzednie. W zasadzie dopiero teraz pojawiają się pierwsze, nieśmiałe rezerwacje ze strony zagranicznych grup. Ze względu na wojnę w Ukrainie na wielu zagranicznych rynkach Polska postrzegana jako leżąca zbyt blisko konfliktu – zauważył przy okazji prezentacji raportu „Zagraniczne wakacje Polaków” Paweł Niewiadomski, prezes PIT. W marcu mogło więc wydawać się, że będzie to kolejny co najmniej trudny sezon.
Na szczęście pomimo licznych złych wiadomości, nie tylko dotyczących wojny, polscy turyści zdecydowali się skorzystać z lata i zapełnili nie tylko polskie plaże. – Stan niepewności był na szczęście dla branży krótkotrwały – zamykający się w sześciu tygodniach. To, co nastąpiło po nim, to eksplozja zainteresowania wakacjami zagranicznymi, jakiego prawdopodobnie nigdy nie obserwowaliśmy. Silny odroczony, dwuletni postcovidowy popyt, wzmocniony przestojem końcówki lutego i marca, spowodował, że dynamiki sprzedaży w drugim kwartale tak w relacji do 2021 r., jak i 2019 r. były zbliżone do trzycyfrowych – zauważył prezes Wakacje.pl. – Lato 2022 r. było zdecydowanie lepsze od poprzedniego sezonu. Ale choć szeroko rozumiany sezon letni wciąż trwa, osiągnięcie poziomu turystyki zorganizowanej z rekordowego lata w 2019 r. będzie bardzo trudne. Powody? Sprzedaż na dobre ruszyła dopiero pod koniec maja, gdy pierwsze kraje zaczęły ogłaszać zniesienie restrykcji covidowych, a trwająca wówczas niemal trzy miesiące wojna w Ukrainie okazała się bez większego wpływu na turystykę – podsumowuje Radosław Damasiewicz, prezes Travelplanet.pl. – Spory wpływ na wstrzymanie się turystów z decyzjami o kupowaniu wakacji miały również informacje o problemach na europejskich lotniskach.
„Zagraniczne wakacje Polaków” Raport dotyczy wyjazdów Polaków z biurami podróży w okresie od 1 czerwca do 31 września 2021 r. Dane, na podstawie których opracowano raport, pochodzą z systemów rezerwacyjnych trzech najważniejszych na polskim rynku multiagentów turystycznych: Wakacje.pl, Travelplanet.pl i Fly.pl, którzy dystrybuują oferty wszystkich polskich touroperatorów. Ze względu na równomierny udział oferty największych polskich touroperatorów dane są reprezentatywne dla całego rynku, na ich podstawie można wskazać na dominujące trendy, preferencje polskich turystów oraz tendencje, które będą odgrywać rolę w przyszłym sezonie wakacyjnym.
Choć z punktu widzenia ruchu turystycznego z Polski były marginalne, to jednak w zbiorowej świadomości utrwaliły się jako problem, nakazujący odłożyć rezerwowanie wakacji. Podobnie rzecz się miała z konfliktem z warszawskimi kontrolerami lotów – przeciągał się od majówki aż do 10 lipca, kiedy ostatecznie załagodzono spór, i dotyczył jedynie lotnisk w Warszawie i Modlinie (a to 30 proc. turystycznego ruchu lotniczego), ale mimo wszystko nie sprzyjało to wzrostom sprzedaży imprez turystycznych. Z powyższych powodów wzrost sprzedaży w porównaniu z latem 2021 r. należy uznać za zadowalający – dodaje Damasiewicz.
CO POKAZAŁ RAPORT
Raport „Zagraniczne wakacje Polaków 2022” już po raz piąty wskazuje trendy i zjawiska dominujące w polskiej turystyce wyjazdowej. Prezentowane dane dotyczą wyjazdów organizowanych przez biura podróży, a rezerwowanych za pośrednictwem największych multiagentów działających na rynku. Ze względu na równomierny udział oferty największych polskich touroperatorów dane są reprezentatywne dla całego rynku i wskazują na dominujące w wyjazdach trendy. Nie obejmują jednak całości rynku turystycznego, w tym turystyki indywidualnej. Partnerami raportu są trzej czołowi na polskim rynku multiagenci turystyczni: Wakacje.pl, Travelplanet.pl i Fly.pl, którzy dystrybuują oferty polskich touroperatorów, prowadzących sprzedaż w modelu agencyjnym. Dane obejmują okres od 1 czerwca do 30 września 2022 r. (na podstawie rezerwacji założonych do 20 sierpnia). W tym roku do współpracy zaprosiliśmy narodowe organizacje turystyczne, których dane dotyczące ruchu turystycznego, załączone do raportu, pogłębiają obraz sezonu letniego 2022 r. Lato 2022 r. było zdecydowanie lepsze od poprzedniego sezonu. O ile w ubiegłorocznym sezonie podróżowaliśmy jeszcze pod znakiem paszportów covidowych i testów oraz zamkniętych kierunków dla niezaszczepionych, o tyle od kwietnia większość kierunków uznawanych za tradycyjne cele wakacyjnych wyjazdów Polaków znosiła obostrzenia covidowe. Można zatem powiedzieć, że podróżowaliśmy jak za starych przedcovidowych czasów. Nie zmieniła się pierwsza dziesiątka ulubionych kierunków Polaków, choć nastąpiły roszady. O ile po wieloletniej dominacji Grecji, w ubiegłym sezonie Turcja wyprzedziła ją o włos, o tyle obecnie przewaga jest już bardzo wyraźna. Dotychczas Turcja była bardzo konkurencyjna wobec Grecji cenowo i wręcz bezkonkurencyjna w kategorii wypoczynku pod znakiem pięciu gwiazdek i wersji all inclusive. Od tego sezonu do Turcji turyści docierają równie łatwo jak do Grecji – na dowód osobisty, a nie paszport z wizą.
TURCJA, GRECJA, BUŁGARIA
Tak wygląda podium popularności, jeśli idzie o kierunki wybierane przez polskich turystów podróżujących z touroperatorami. Pierwszą trójkę zamyka ex aequo Bułgaria i Egipt (po 8,8 proc.). Na kolejnych miejscach znalazły się: Hiszpania, Tunezja (która znacząco poprawiła swój wynik), Albania, Chorwacja, Polska i Cypr. W przypadku Polski warto zwrócić uwagę, że jej wynik nie jest tak dobry jak rok temu. Oferta krajowa nie sprzedaje się już tak dobrze jak w ubiegłym roku, jest droga – to skutek inflacji, należącej do najwyższych w Europie – ale także zniknął ważny powód, dla którego klienci po krajowe wakacje kierowali się do agenta turystycznego, a nie bezpośrednio do hotelu: w tym sezonie nie było realnej groźby nagłego...