Turcja ucieka Grecji a najbardziej zdrożały wakacje w Polsce – takie wnioski przynosi analiza danych statystycznych dotyczących wyjazdów w lipcu tego oraz ubiegłego roku. Tegoroczny lipcowy wypoczynek to koszt niespełna 3300 zł od osoby, w porównaniu z lipcem 2022 wakacje podrożały przeciętnie o ponad 600 zł.
Travelplanet.pl przeanalizował statystyki rezerwacyjne dotyczące wyjazdów klientów biur podróży, zrealizowanych w lipcu. Na wakacje wyjechało kilkanaście procent turystów więcej niż w ubiegłym roku, choć ich koszt wzrósł o ponad 20 proc.
Najbardziej podrożała Polska
Największy wzrost kosztów wypoczynku odnotowaliśmy wy wypadku wakacji w kraju – aż o 46 proc. Polska to wciąż nominalnie najtańszy kierunek – na wakacje klienci biur podróży średnio wydawali niecałe 1500 zł, to jednak należy pamiętać, że do kosztów pobytu trzeba jeszcze doliczyć koszty dojazdu i ew. parkingów. Warto również pamiętać, że średni koszt wypoczynku w kraju obejmuje pobyty 6-dniowe i krótsze. Ze względu bowiem na dojazd własny, krótsze pobyty to proporcjonalne redukowanie kosztów wypoczynku – a w tym sezonie to jeden z najpopularniejszych sposobów na utrzymanie wakacyjnego budżetu w założonych ramach.
Inaczej sprawa ma się, gdy na wakacje lecimy samolotem a koszty transportu to poważny udział w ogólnej cenie imprezy. Wówczas skracanie pobytu nie jest optymalnym sposobem na oszczędności na wakacjach. A klienci biur podróży na zagraniczne wakacje w ok 95 proc. docierają samolotami i w ok 70 proc. spędzają na nich ok 7 -8 dni.
Turcja uciekła Grecji
W lipcu numerem 1 jeśli chodzi o zagraniczne kierunki była Turcja, co nie jest zaskoczeniem, bo ten kraj od kilku sezonów cieszy się największym zainteresowaniem klientów biur podróży. Dodatkowo w tym sezonie na polski rynek weszli nowi touroperatorzy, mający w swej ofercie przede wszystkim Turcję w cenach, które niektórzy dotychczasowi gracze określali jako dumpingowe.
Nie jest również zaskoczeniem duża przewaga Turcji nad drugą w rankingu Grecją, której nie przysłużyła się kryzysowa sytuacja związana z pożarami na Rodos. Wprawdzie odwołań rezerwacji na Rodos w ostatnim tygodniu lipca, co umożliwiły klientom biura podrózy, nie było dużo, to jednak ci, którzy zdecydowali się to zrobić, zamieniali swe greckie wakacje na Turcję lub Bułgarię.
Ta ostatnia jednak straciła nieco na popularności, choć wakacje w lipcu były w Bułgarii najtańsze, jeśli chodzi o pierwszą dziesiątkę. Jak widać koszt imprezy nie zawsze jest czynnikiem przesądzającym o wyborze kierunku, bo trudno przyjąć, że turystów wystraszyły pojawiające się w mediach pod koniec czerwca spekulacje, że w wyniku wysadzenia tamy na Dnieprze może dojść do skażenia oddalonego o kilkaset km bułgarskiego wybrzeża.
Trzeci w rankingu Egipt poprawił swą pozycję, choć minimalnie utracił udział w rynku. Do tzw. Wielkiej Piątki nie dołączyła za to Tunezja, chociaż ona swój udział w rynku zdecydowanie poprawiła. Ten kierunek jednak zdrożał w porównaniu do lipca 2022 wśród kierunków zagranicznych, bo aż o 34 proc.
Chorwackie „paragony grozy”
Mocno na popularności straciła Chorwacja, która podrożała niemal w takim stopniu jak Tunezja i wypadła z pierwszej dziesiątki. Statystycznie to drugi, po Bułgarii, najtańszy kierunek. Ale warto mieć na uwadze, że do Chorwacji duży odsetek klientów wyjeżdża własnym transportem. Jak się wydaje, za poważny spadek wakacji polskich turystów w Chorwacji (z 1.7 proc. ogólnego udziału w rynku do 1 proc.) to konsekwencja informacji zarówno w mediach jak i „paragonów grozy” w mediach społecznościowych o dużych podwyżkach cen w tym kraju po wprowadzeniu euro.