Początek roku okazał się bardzo udany na rodzimym rynku turystycznym. Wyniki w większości segmentów zbliżyły się do tych z roku 2019, który był nie tylko ostatnim przed pandemią, ale również pod wieloma względami rekordowym.
Ministerstwo Sportu i Turystyki wspólnie z Polską Organizacją Turystyczną podsumowało pierwsze półrocze w polskiej turystyce. Trzeba przyznać, że było ono pod wieloma względami udane. Szczególnie cieszy fakt, że zwiększyła się skala turystyki przyjazdowej, która w naszym kraju po pandemii wciąż nie mogła dojść do pełnego zdrowia. I choć są to dane obejmując jedynie pierwsze półrocze, a co za tym idzie, nie dają jeszcze obrazu pełnego sezonu, to jednak sporo mówią o trendach. Szczególnie cieszy wzrost przyjazdów zagranicznych turystów po okresie posuchy wywołanym najpierw pandemią, a następnie wojną w Ukrainie, która odstraszyła turystów w całym regionie.
WIĘCEJ NOCLEGÓW
Jeśli chodzi o liczbę noclegów, to dane pochodzą z bazy Głównego Urzędu Statystycznego, czyli obejmują jedynie obiekty noclegowe mające co najmniej 10 miejsc. To oznacza, że w rzeczywistości liczby te były większe, szczególnie w przypadku turystów krajowych, choć w związku z rozwojem wynajmu krótkoterminowego również liczba turystów zagranicznych mogła być znacznie większa. Brak wiedzy o gościach korzystających z najmu krótkoterminowego jest problemem przy analizowaniu ruchu turystycznego, zwłaszcza że segment ten stale się rozrasta. Z zaprezentowanych danych wynika, że w pierwszym półroczu turyści krajowi wykupili 13,2 mln noclegów. Było to o 7,1 proc. więcej niż w pierwszym półroczu roku ubiegłego. Co ciekawe, było to również więcej o 3,5 proc. niż w pierwszym półroczu roku 2019, a więc ostatniego przed pandemią (i do tego rekordowego, jeśli chodzi o ruch turystyczny).