Blisko 200 wystawców, ponad 30 pokazów i laboratoriów smaku, 15 kolacji tematycznych w krakowskich restauracjach z najlepszymi szefami kuchni, degustacje piwne i winiarskie oraz Slow Wine Bar, koncerty, spektakl teatralny, sensoryczny plac zabaw dla dzieci i edukacyjny, wielki stół wigilijny.
To wszystko, by pokazać bioróżnorodność Terra Madre, czyli Matki Ziemi, już 11-13 grudnia podczas festiwalu pod tą właśnie nazwą w Krakowie. Impreza ma pełnić funkcję bezpośredniego spotkania pomiędzy wsią a miastem; między rolnikiem, przetwórcą, a konsumentem. Ma przedstawiać całą jesienną paletę płodów ziemi z Europy Środkowej. Będzie można je kupić oraz poznać ich bioróżnorodność – setki odmian drzew owocowych, zapomniane odmiany ziaren i kasz, jak orkisz czy proso. Będzie też okazja, by doświadczyć, jak te tradycyjne i od stuleci związane z Polską i Środkową Europą produkty zmieniają się w rękach najlepszych szefów kuchni w wyjątkowo pyszne i zdrowe dania. Impreza również od strony kulturowej będzie prezentować bogactwo etniczne Europy Środkowej poprzez koncerty i projekcje filmowe. Nie zabraknie spotkań i dyskusji z osobowościami z serca i pogranicza kulinariów. – Chcemy, by Terra Madre Slow Food Festival był świętem matki ziemi, dlatego zapraszamy wszystkich rolników, hodowców oraz przetwórców wytwarzających dobre, czyste i sprawiedliwe produkty spożywcze. Podczas drugiej edycji szczególną uwagę poświęcimy rybom bałtyckim, jak troć wędrowna czy pospolite śledzie oraz rybom słodkowodnym zarówno z Mazur, Wisły, Pojezierza Drawskiego, Dunaju czy Bodrogu. Karp z racji bliskości Bożego Narodzenia również pojawi się w wielu odsłonach. Ponadto program Terra Madre wypełnią laboratoria smaku, warsztaty kulinarne, debaty tematyczne i pokazy, za którymi stać będą najwyższe autorytety z wielu krajów – zapowiada Jacek Szklarek, prezes Slow Food Polska i pomysłodawca festiwalu. – Cieszę się, że ponownie będę mogła przyjechać do Krakowa, który w przeszłości rozsławił nasze wina na cały świat. W mojej winnicy chcieliśmy zawsze respektować ziemię w jej naturalnym rytmie, dlatego jako pierwsi w Tokaju przekształciliśmy nasze gospodarstwo w gospodarstwo biodynamiczne - mówi Marta Wille-Baumkauff, właścicielka winnicy Pendits oraz...