W kolejce do sanatoriów

300 tys. Polaków czeka na wyjazd do sanatoriów. Kolejki sięgają 1,5 roku i rosną. Nie wpływa to na zwiększenie zysków uzdrowiskowych spółek. Od dwóch lat nie obowiązuje limit wyjazdów na leczenie uzdrowiskowe. Ludzie przynoszą do Narodowego Funduszu Zdrowia po kilka skierowań wystawionych przez lekarzy. Kolejka rośnie, choć pieniędzy na leczenie uzdrowiskowe przybywa.

W bieżącym roku NFZ wyasygnuje na sanatoria ponad 520 mln zł. Najwięcej na Mazowszu (82,6 mln zł) i w Wielkopolsce (45,3 mln zł). Jednak pierwszy turnus 2008 r. był dla uzdrowisk fatalny - nie dojechało od 10 do 70 proc. skierowanych przez NFZ kuracjuszy. I tak, np. do Uzdrowiska Busko-Zdrój SA nie dojechało 10-11 proc. kuracjuszy, co kosztuje spółkę ok. 85 tys. zł. Ten zespół uzdrowisk (950 łóżek, 26 tys. kuracjuszy w 2007 r.) leczy najkosztowniej w Polsce. Według prezesa Buska-Zdrój SA NFZ powinien zwracać uzdrowiskom koszty stałe (jedzenia i noclegów) tych swoich pacjentów, którzy mimo skierowania nie przyjechali na leczenie.

To zmusiłoby fundusz do zdyscyplinowania pacjentów. Ale nie wszystkie uzdrowiska cierpią na problemy finansowe. Zespół Uzdrowisk Kłodzkich SA za osiągnięte w 2007 roku prawidłowe parametry ekonomiczne znalazł się w gronie polskich firm ujętych w corocznym rankingu Gazele Biznesu. Kryteria, jakie musiały spełnić firmy, to wynik finansowy potwierdzający dynamiczny rozwój oraz wiarygodność i uczciwość.

Wydanie: 10/2007, AKTUALNOŚCI


 




Strefa prenumeratora
ARCHIWUM ONLINE RYNKU TURYSTYCZNEGO:
Login:
Hasło:
Zapomniałem hasło


E-tygodnik
Bądź na bieżąco
Jeżeli chcesz otrzymywać w każdy poniedziałek przegląd najważniejszych informacji branżowych, zapisz się do listy subskrybentów.



Jeżeli chcesz wypisać się z listy odbiorców newslettera, wpisz adres e-mailowy i kliknij "rezygnuję".
Twój e-mail