Wejście smoka

Zbliżające się igrzyska olimpijskie w Pekinie skupiają na Chinach uwagę całego świata. Dla tego kraju to niepowtarzalna okazja, aby zaprezentować światu nowoczesne oblicze i przyciągnąć turystów. Już teraz Chiny zajmują czwarte miejsce na świecie pod względem przyjazdów turystów zagranicznych. Pytanie brzmi nie tyle czy Chiny zostaną liderem na rynku turystycznym, tylko kiedy to się stanie?



Przyznanie Chinom prawa do organizacji igrzysk olimpijskich, które odbędą się w sierpniu tego roku było potwierdzeniem ich rosnącej pozycji gospodarczej i szansą dla rozwijającej się w zawrotnym tempie chińskiej branży turystycznej. Chiny spodziewają się ponad 550 tys. gości z zagranicy przybywających specjalnie na olimpiadę. Będzie to zaledwie niewielka część z ponad 25 mln turystów odwiedzających Chiny co roku. Według prognoz Pacific Asia Travel Association (PATA) i China National Tourism Administration (CNTA) liczba wyjazdów zagranicznych Chińczyków przekroczy 100 mln w 2020 r.

Już teraz wkład przemysłu turystycznego w rozwój chińskiej gospodarki tylko w ubiegłym roku wyniósł ponad 439 mld dol. - 12,2 proc. chińskiego PKB, przy czym sama turystyka przyjazdowa wygenerowała 132 mld zysku. Liczby te stawiają Chiny na czwartym miejscu wśród największych potęg turystycznych świata, po Stanach Zjednoczonych, Japonii i Niemczech.


Świetlana przyszłość

Najszybszy rozwój ma nastąpić w sześciu głównych segmentach rynku: spotkania i konferencje, wyjazdy typu incentive, tzw. czerwona turystyka (krajowa, związana z miejscami zasłużonymi dla komunizmu, bardzo popularna - 400 mln wyjazdów od 2005 r.), turystyka przyjazna środowisku oraz wellness i SPA (wykorzystująca osiągnięcia tradycyjnej chińskiej medycyny). Ich rozwój jest także jednym z głównych założeń rządowego planu rozwoju turystyki wprowadzanego w życie od dwóch lat.



W planach są także utworzenie narodowego biura organizacji spotkań (convention bureau) i wprowadzenie nowych programów nauczania przyszłych kadr dla branży turystycznej. W Chinach jest ok. 1,7 tys. uczelni turystycznych, na których studiuje ponad 700 tys. osób. Bardzo popularne są kursy doszkalające - w 2007 r. uczęszczało na nie prawie 3 mln przyszłych pracowników branży turystycznej. Nie muszą się oni martwić o zatrudnienie - z 231 milionów miejsc pracy utworzonych w ub. roku w sektorze turystycznym, 72 miliony znajduje się w Chinach (czwarte miejsce na świecie za Indiami, Stanami Zjednoczonymi i Japonią).


Przygotowując się do objęcia pozycji czołowego gracza na rynku turystycznym, Chiny już od dawna inwestują w rozwój infrastruktury, bijąc przy okazji kilka rekordów, m.in. budowa najwyżej położonej linii kolejowej świata łączącej Pekin z Lhasą, otwarcie największego na świecie terminalu Dragon na lotnisku w Pekinie.


Do 2020 r. ma powstać kolejnych 100 nowych lotnisk, a do 2010 r. planuje się budowę ponad 300 tys. km nowych dróg i superszybkiej kolei łączącej dwie największe aglomeracje miejskie - Szanghaj i Pekin (skróci ona czas podróży z trzynastu do pięciu godzin). Wszystko po to, aby sprostać potrzebom szybko rozwijającej się branży turystycznej, której roczny wzrost w ciągu najbliższych dziesięciu lat ma się utrzymać na poziomie 10,4 proc., według prognoz World Travel and Tourism Council.

Turystyka w Chinach

Rozwój turystyki nadzoruje China National Tourism Administration (CNTA), która odpowiada m.in. za regulacje prawne, kategoryzację hoteli i promocję Chin za granicą. Turystyką zajmują się także Ministerstwo Bezpieczeństwa Publicznego, Ministerstwo Spraw Zagranicznych i China Tourism Association (CTA), zrzeszająca przedsiębiorstwa i instytucje branżowe. Na rynku działają dwa rodzaje...