Gra miejska jest formą rozrywki, która zyskuje sobie w Polsce coraz większą popularność. Choć realizowana może być na wiele sposobów, jej istotą jest wykorzystanie przestrzeni miejskiej jako miejsca rozgrywki. Przedsięwzięcia o takim charakterze łączą w sobie cechy imprezy masowej oraz happeningu ulicznego, mogą mieć charakter happeningów tematycznych, gier RPG czy podchodów. Gry miejskie stały się także atrakcyjną formą edukacji społecznej i promocji miast: integrują uczestników wokół przeprowadzanych przedsięwzięć oraz atrakcji, którymi miasta dysponują na co dzień.
Jednym z takich projektów jest akcja „Miasto Gra!”, która rusza na początku września w Sosnowcu. Inicjatywa sosnowieckiego Urzędu Miejskiego ma na celu wyeksponowanie atutów stolicy Zagłębia Dąbrowskiego. „Przez ostatnie lata z wielką determinacją przekształcaliśmy Sosnowiec w przyciągający uwagę inwestorów ośrodek nauki, handlu oraz nowoczesnych technologii. Teraz w ramach działań promocyjnych organizujemy grę miejską. Pragniemy, aby mieszkańcy Sosnowca i pozostałych miast naszej aglomeracji dostrzegli, jak wiele wspólnie zmieniliśmy i jakimi atrakcjami możemy się pochwalić” – mówi Kazimierz Górski, prezydent Sosnowca.
Jak pokazać miasto
Gra organizowana w Sosnowcu ma charakter pilotażowy. Władze miasta przekonują, że jeżeli inicjatywa spotka się z pozytywnym przyjęciem, w przyszłości będą organizowane kolejne – bardziej spektakularne. Środki na finansowanie gier czerpane są zazwyczaj z funduszy przeznaczonych na promocję miast. Przedstawiciele władz lokalnych informują jednak, że – o ile to możliwe – w przyszłości będą ubiegać się o unijne dofinansowanie. „Przedsięwzięcia o takim charakterze dają możliwość poznania miasta, zapewniając jednocześnie rozrywkę. Z jednej strony chcemy tworzyć społeczność obywatelską, z drugiej zdajemy sobie sprawę, że ludzie są coraz bardziej wymagający i trudno zachęcić ich do brania udziału w kulturalno-rozrywkowych przedsięwzięciach. Gry miejskie wydają się świetnym pomysłem: budzą duże...
Udostępniono 30% tekstu, dostęp do pełnej treści artykułu tylko dla prenumeratorów.
