Podsumowanie sezonu letniego w turystyce

Kończący się właśnie rok nie należał do spokojnych nie tylko w branży turystycznej. Początek roku był w niektórych krajach wręcz katastrofalny. Postanowiliśmy przyjrzeć się sezonowi letniemu, który tak naprawdę decyduje o wynikach sektora turystycznego w naszym regionie. Zebraliśmy informacje dotyczące tego okresu z kilku krajów oraz od niektórych polskich firm.


Na polskim rynku, pomimo obaw, jakie można było żywić na początku roku, sezon letni nie okazał się bardzo zły. Porównując wszelkie statystyki dotyczące ruchu turystycznego należy pamiętać, że rok 2008 był wyjątkowo dobrym rokiem i wyniki całej branży, jakie zostały wtedy osiągnięte, niełatwo będzie powtórzyć. Pomimo to niektórym firmom udało się uzyskać wyniki nie tylko porównywalne, ale nawet lepsze niż w roku ubiegłym.


Przyjazdy

Niestety, w sektorze turystyki przyjazdowej nie było zbyt wielu powodów do optymizmu. I nie chodzi tu tylko o fakt spadku liczby turystów zagranicznych, którzy przyjechali do Polski. To, że było ich mniej niż rok temu, w sytuacji dramatycznych spadków ruchu w niektórych krajach, nie powinno dziwić. Problemem jest to, że tendencje spadkowe w tej dziedzinie utrzymują się od lat i nic nie zapowiada, że nastąpi odwrócenie tego trendu.


O ile w trzecim kwartale tego roku - jak wynika z badań Instytutu Turystyki - jako główny cel przyjazdu do Polski cudzoziemcy podawali cel turystyczny, jednak w okresie od początku roku dominował cel służbowy. Można więc ze smutkiem skonstatować, że niemała część gości przybyła do Polski z zagranicy tylko dlatego, że wymagała od nich tego ich praca i że bez tego bodźca do naszego kraju by nie przyjechali. Niestety, drobna zmiana proporcji nie zmienia faktu, że w ciągu dziewięciu miesięcy tego roku przybyło do nas mniej turystów niż w tym samym okresie ubiegłego roku. Co gorsza nastąpił spadek przyjazdów turystów ze "starej" Unii, w tym z Niemiec. Dotychczas to ta grupa turystów stanowiła podstawę przyjazdów z zagranicy.







Jeśli do tego dołożymy, sygnalizowany przez Instytut Turystyki, spadek średnich wydatków cudzoziemców w Polsce, to obraz nie jest optymistyczny. Sytuację nieco poprawił właśnie okres letni, kiedy to - jak podaje Instytut Turystyki - zauważalnie wzrosły przeciętne wydatki turystów z ważnych dla nas krajów, takich jak Niemcy, Wielka Brytania i Włochy. Wzrost ten był na tyle istotny, że pozytywnie wpłynął na ogólne wyniki, jednak nie zmienia to ogólnego trendu.


Pewnym pocieszeniem dla właścicieli obiektów turystycznych w kraju jest to, że zmniejszone wpływy z tytułu przyjazdów turystów zagranicznych częściowo zrekompensowali im krajowi turyści chętniej wypoczywający w kraju. Nie zmienia to jednak smutnego obrazu polskiej turystyki przyjazdowej i wyraźnego spadku wpływów dewizowych z tego tytułu. Bez poważnej zmiany w podejściu do promocji Polski, o czym do znudzenia powtarzają przedstawiciele branży, nie należy spodziewać się poprawy.


Polacy nadal wypoczywali

Pomimo trąbienia o kryzysie, na szczęście dla touroperatorów, Polacy zdecydowali się jednak na letni wypoczynek. Dzięki temu wiele firm nie odczuło mocno kryzysu. Zwykle zmieniła się tylko struktura sprzedaży. Zauważalna była tendencja do zwlekania z dokonaniem rezerwacji imprez. W związku z tym straciły na znaczeniu ostatnio coraz bardziej popularne wśród klientów oferty first minute na rzecz last minute.


Z tego powodu nerwy wielu touroperatorów zostały wystawione na poważną próbę. Zdanie to potwierdzają przedstawiciele giełdowego touroperatora Rainbow Tours. Ich zdaniem zakończony sezon letni cechował się dużym udziałem w sprzedaży ofert last minute. Wpływ na to miała niepewna sytuacja ekonomiczna. Powoli ten trend zanika. Na podstawie wyników sprzedaży zimowej oferty egzotycznych wyjazdów można stwierdzić, że coraz więcej osób ponownie korzysta z ofert first minute i z dużym wyprzedzeniem rezerwuje wakacje. Jest to o tyle ważne, że - jak wynika z szacunków firmy Rainbow Tours - przychody w trzecim kwartale stanowią około 50 procent przychodów całorocznych. Podobnie wygląda to u innych touroperatorów.


Klienci Neckermanna dopisali...