Pierwszym udokumentowanym przykładem
turystyki biznesowej na polskich ziemiach, odbywanej niewątpliwie w celu
nawiązania kontaktów handlowych, była podróż sefardyjskiego kupca
Ibrahima ibn Jakuba, który ok. roku 966 odwiedził nasz kraj. Nieobce
naszym przodkom były też międzynarodowe zjazdy. Pierwszy z nich
zorganizowano w Gnieźnie w 1000 r., choć po prawdzie był on
skrzyżowaniem turystyki pielgrzymkowej z polityczno-biznesową. Szacowne
tradycje więc mamy. A jak sytuacja wygląda obecnie?Pojęcie
„turystyka biznesowa” jest niezwykle pojemne. Obejmuje wszystkie formy
podróży służbowych: banalne delegacje pracowników do centrali lub filii
firmy, udział w różnorodnych − lokalnych bądź międzynarodowych −
konferencjach, seminariach, kongresach, szkoleniach, targach, a także
stosunkowo nową w Polsce formę − wyjazdy motywacyjne. Z pewnością
turystyka biznesowa jest najbardziej dochodową częścią ogółu
działalności turystycznej. Bowiem, według danych światowych, turysta
biznesowy wydaje pięć razy więcej niż osoba podróżująca po to, aby
wypoczywać lub zwiedzać. Przy tym ta branża nie zna pojęcia „sezonu”.
Podróże służbowe odbywają się przez cały rok, bez względu na porę roku,
pogodę czy zmieniające się mody.
Za mała baza Turystyka
biznesowa − mimo kryzysu − przeżywa w Polsce prawdziwy rozkwit, choć
pod względem infrastruktury konferencyjno-hotelowej, niezbędnej do jej
uprawiania, pozostajemy daleko w tyle za większością krajów Unii
Europejskiej. (Według portalu IPO mamy w Polsce dziesięć razy mniej
miejsc noclegowych niż kraje Europy Zachodniej). Ponieważ jednak − mimo
kryzysu − rośnie popyt na usługi hotelarskie, będące podstawą turystyki
biznesowej, wzrasta też liczba nowych obiektów. W samym 2008 r. oddano
do użytku w Polsce 118 hoteli. Choć większość z nich, z największą
liczbą gwiazdek, z odpowiednią infrastrukturą konferencyjną, również na
poziomie 4–5-gwiazdkowym, znajduje się w największych aglomeracjach,
powstało już wiele obiektów w mniejszych ośrodkach, przystosowanych do
obsługi klientów biznesowych. Nadal jednak w Polsce brak obiektów
umożliwiających zorganizowanie dużej konferencji czy kongresu, z
panelami, ze zespołami (na np. 2 tys. osób), gdyż nawet Warszawa, z
bodaj najbardziej rozwiniętą bazą hotelewo-konferencyjną, nie dysponuje
obiektami przygotowanymi do organizacji tego typu imprez.
Złoty interes Jak
dochodowy to interes, świadczą dane statystyczne. Według Instytutu
Turystyki tylko cudzoziemcy na konferencje, kongresy, podróże w
interesach czy spotkania motywacyjne, określane jako incentives, wydali w
Polsce w 2009 r. ok. 1,14 mld USD, co stanowiło ok. 22 proc. wydatków
turystów zagranicznych w Polsce (5,2 mld USD). Ich wydatki, przeznaczone
ściśle na cele kongresowo-konferencyjne, wyniosły zaś ok. 88−90 mln
USD. Znacznie trudniej oszacować wielkość i dochody biznesowej turystyki
krajowej. Takimi danymi nie dysponuje nawet Instytut Turystyki. Więcej
danych można znaleźć na temat turystyki biznesowej w stolicy. W wydanym
przez Warsaw Convention Bureau Raporcie Przemysłu Spotkań z 2009 r.
odnotowano w Warszawie ponad 4,1 tys. spotkań i wydarzeń biznesowych, w
których uczestniczyło milion osób. Ponad połowa z nich brała udział w
wydarzeniach związanych z branżą medyczną. Przychody obiektów hotelowych
związanych z obsługą konferencji i wydarzeń biznesowych w 2008 roku
oszacowano łącznie na 215 mln złotych. Przysporzyło to warszawskim
hotelom 17 proc. przychodów. Przybyło dzięki temu w stolicy nowych
miejsc pracy obsługujących uczestników tej branży. Zatrudnienie w tym
sektorze znalazło 1740 osób. O odbywających się w całym kraju
najrozmaitszych imprezach turystyki biznesowej pewną, ale też cząstkową,
wiedzę mają biura promocji urzędów miast, w których organizowano takie
imprezy, niemniej szacuje się, że polskie firmy na podróże i pobyty o
charakterze biznesowym wydają rocznie ponad 10 mld zł (dane z 2008 r.).
Jest więc o co walczyć.
Warunki konieczne Jakie
kryteria muszą spełnić hotele, aby zachęcić klientów biznesowych do
przyjazdu? Edyta Romanowska, regionalny menedżer z Grupo TransHotel,
wymienia je bez namysłu: parking na odpowiednią liczbę samochodów,
najlepiej własny, wysokiej jakości catering (klienci zawsze cenią sobie
dobrą kuchnię), sale umożliwiające dostosowanie układu do potrzeb
różnych imprez (przynajmniej jedna duża sala z projektorem, odpowiednim
nagłośnieniem, eleganckim wystrojem), dodatkowo 2−3 mniejsze sale, SPA w
hotelu − często wykorzystywane np. jako nagroda w konkursach
integracyjnych, interesujące otoczenie, dające możliwość wypoczynku na
łonie natury i urządzenia grilla, z pewnością też cena, która ma zawsze
znaczenie dla każdej firmy, oraz młoda, atrakcyjna obsługa.
Koszty nieważne