Niemcy jako kraj turystyczny odniosły większy sukces niż kiedykolwiek dotąd i mimo ogólnoświatowej napiętej sytuacji ekonomicznej zamykają udany rok imponującym wynikiem. W roku 2011 Niemcom jako krajowi turystycznemu udało się ponownie pobić własny rekord z roku poprzedniego i odnotować 63,8 miliona noclegów zagranicznych.
Z liczbą 330,3 miliona noclegów gości z kraju Niemcy pozostają ulubionym celem turystycznym swoich rodaków. – „Barierę dźwięku” liczącą łącznie 400 milionów noclegów chcemy pokonać w tym roku – twierdzi Ernst Burgbacher, członek niemieckiego Bundestagu, sekretarz stanu przy Federalnym Ministerstwie Gospodarki i Technologii oraz pełnomocnik rządu federalnego ds. klasy średniej i turystyki. Według wstępnych wyników Federalnego Urzędu Statystycznego zarejestrowano 6 proc. więcej noclegów gości zagranicznych niż w roku poprzednim. Odnotowano dwucyfrowy wzrost noclegów turystów z Polski. Od stycznia do grudnia zarejestrowano ponad 1,7 miliona noclegów polskich gości, co daje wzrost o 24,2 proc. w porównaniu z rokiem 2010. Polska jest 12 rynkiem dla turystyki przyjazdowej do Niemiec.
Niemcy z około pięcioprocentowym wzrostem za rok 2011 ugruntowały pozycję jednego z dwóch najbardziej lubianych celów turystycznych Europejczyków, zaraz po Hiszpanii (wzrost około 10 proc.) w obszarze wszystkich podróży. Ten wynik powiększa przewagę nad Francją (wzrost około 2 proc.) według tymczasowych danych IPK International. A dwucyfrowe stopy wzrostu z Chin, Indii i Brazylii świadczą o dynamice z zagranicy, dodaje Hedorfer. Wychodzimy z założenia, że turystyka przyjazdowa mimo kryzysu do końca tego roku wzrośnie nawet o trzy procent. Największy wkład mają tu Holandia i Szwajcaria jako najważniejsze rynki źródłowe niemieckiej turystyki. Ale w bieżącym roku spodziewamy się także pozytywnego rozwoju Europy Północnej i Rosji. Decydujące impulsy nadejdą też ze strony turystyki biznesowej. Jednym z zamierzonych celów działań marketingowych jest przekroczenie do roku 2020 granicy 80 milionów noclegów gości zagranicznych.
