Quo vadis LOT

2012-12-27

W rzeczywistości nikt chyba już nie wie dokąd idzie PLL LOT (o lataniu nie wspominając). Miało być co najmniej dobrze jest gorzej niż źle. Zgodnie z zapowiedziami ten rok miał zakończyć się dla PLL LOT z niewielką stratą lub nawet zbilansować się na zero. W ubiegłym roku strata wynosiła 145 mln zł. Przyszły miał być pierwszym od lat rokiem, w którym spółka osiągnie zysk.

 

 

Nasz największy przewoźnik de facto utracił płynność finansową i będzie potrzebował wsparcia z budżetu Państwa. Pierwsza transza pomocy ma wynieść co najmniej 400 mln zł. Cała kwota będzie dwa razy większa! Aby pomoc mogła być udzielona, potrzebna będzie zgoda Komisji Europejskiej, która jednak w stosunku do linii lotniczych zezwalała już na takie praktyki. Można również przypuszczać, że skoro informacja dotarła do mediów, prowadzono rozmowy w tej sprawie. To, że problemy finansowe musiały być znane i nie są niespodzianką pośrednio potwierdza fakt, że mówiło się w tym roku o tym, że Ministerstwo Skarbu (czyli właściciel LOT-u) szykuje plan na wypadek upadłości linii. Formą pomocy Państwa była decyzja o sprzedaniu przez LOT udziałów w Eurolocie i Casinos Poland. Udziały w Eurolocie kupił Skarb Państwa poprzez Agencję Rozwoju Przemysłu, czyli kupił de facto od siebie. Warunkiem udzielenia pomocy jest gruntowna restrukturyzacja linii. Wiadomo już, że będą musiały nastąpić zwolnienia pracowników. Obecnie LOT zatrudnia ponad 2 tys. ludzi. Szacuje się, że pracę straci około 600 z nich. Zdaniem wielu ekspertów to może i tak nie wystarczyć i firma zbankrutuje.


Polecamy


 




Strefa prenumeratora
ARCHIWUM ONLINE RYNKU TURYSTYCZNEGO:
Login:
Hasło:
Zapomniałem hasło


E-tygodnik
Bądź na bieżąco
Jeżeli chcesz otrzymywać w każdy poniedziałek przegląd najważniejszych informacji branżowych, zapisz się do listy subskrybentów.



Jeżeli chcesz wypisać się z listy odbiorców newslettera, wpisz adres e-mailowy i kliknij "rezygnuję".
Twój e-mail