Od roku 2002 multiagent internetowy Travelplanet.pl publikuje raporty podsumowujące podróże Polaków. Trzeba przyznać, że pośród licznych raportów i podsumowań publikowanych co roku ten, dzięki kilkunastoletniej tradycji i dość szerokiej grupie badanych, może uchodzić za jeden z bardziej wiarygodnych.
Oczywiście wbrew temu, co sugeruje tytuł raportu, pokazuje on zachowania głównie klientów kupujących wycieczki przez internet, nie zaś wszystkich. Nie jest to wiec grupa reprezentatywna dla całego rynku. Wprawdzie Travelplanet.pl ma również stacjonarne punkty sprzedaży, to jednak dane z raportu trzeba traktować jak dane z rynku internetowego. To tłumaczy, dlaczego w raporcie rynek rósł, choć w rzeczywistości był mniejszy niż rok wcześniej. Pomimo tego pewne zachowania klientów można uogólnić, ponieważ wybór rodzaju wyżywienia itp. raczej nie jest powiązany z kanałem zakupu. Jak pokazują wyniki raportu, również preferencje pod względem wyboru kraju wypoczynku są zbliżone do innych wyników, co sugeruje, że odchylenia klientów internetowych od średniej nie są duże. Raport pokazuje uśrednione wyniki na przestrzeni ostatnich ośmiu lat, co pozwala prześledzić zmiany na rynku.
Kiedy rezerwujemy – kiedy lecimy
W porównaniu do okresu luty-kwiecień w poprzednich latach, gdy dokonywane jest ok. 20 proc. rezerwacji (w przeważającej mierze jest to first minute), w 2013 roku widać wyraźną wstrzemięźliwość w podejmowaniu urlopowych decyzji. Taka sama sytuacja miała miejsce w 2011. Wówczas wybuchła Arabska Wiosna, a podobne zachowanie turystów teraz może być tłumaczone swoistą traumą po roku upadłości biur podróży w 2012 roku. Polacy woleli kupić wakacje nie zawczasu, ale raczej niedługo przed wyjazdem. Pokazuje to zwłaszcza poziom rezerwacji w miesiącach letnich. Co ciekawe, wyjątkowo niestabilna sytuacja w Egipcie i decyzje większości biur podróży o wstrzymaniu wyjazdów do tego kraju w sierpniu nie wpłynęły na ogólną skłonność do podróżowania. Warto pamiętać, że biura proponowały wówczas ekwiwalentne wyjazdy do innych krajów. Rezerwacje w listopadzie i grudniu 2013 wróciły do poziomu z lat 2006-2007, a więc sprzed kryzysu. Dla branży turystycznej może być to ważny optymistyczny sygnał. Wczesne rezerwacje są coraz popularniejsze. Wciąż jednak większość turystów uważa, że zakup wycieczki na ostatnią chwilę to najlepsze rozwiązanie: być może trafi się prawdziwa okazja. Za to coraz rzadziej wierzymy w to, że naprawdę ciekawą ofertę można trafić na kilkanaście dni czy miesiąc przed wyjazdem. W latach 2012-2013 rezerwacji w takim okresie dokonywało 22-23 proc. turystów. Wcześniej ten odsetek oscylował wokół 26-32 proc. Kiedy wobec tego najlepiej zdecydować się na wypoczynek marzeń za granicą? Klienci Travelplanet.pl wciąż uważają, że na kilka dni przed urlopem, ale od lat coraz więcej osób woli uczynić to naprawdę bardzo wcześnie, to jest na kilka miesięcy przed wyjazdem. Co znamienne, jeśli zsumować rezerwacje dokonywane na miesiąc i wcześniej przed wyjazdem, to ich odsetek jest mniej więcej równy rezerwacjom typu last minute (na 10 i mniej dni przed wyjazdem). Ostani raz taka sytuacja miała miejsce w latach...