Dla kogo minimalna stawka godzinowa?

Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej zapowiada wprowadzenie jeszcze w tym roku minimalnej stawki godzinowej w wysokości 12 zł.



Jak informują przedstawiciele resortu, prace nad tymi przepisami powinny się zakończyć jeszcze wiosną, zaś same przepisy weszłyby w życie prawdopodobnie od września. Polska Izba Turystyki wystosowała do ministerstwa pismo, w którym przekonuje o konieczności wyłączenia zawodów turystycznych (chodzi głównie o pilotów wycieczek, opiekunów i wychowawców na koloniach i obozach) z tej regulacji, argumentując to specyfiką pracy tych grup. Jednak część środowisk pilockich jest temu przeciwna. Ministerstwo poważnie rozważa możliwość wyłączenia niektórych zawodów, w tym właśnie tych związanych z turystyką.

Jak długo najtańsze imprezy mogą bazować na pracownikach „za grosze”?



Wolałbym wiedzieć, że opiekunowie moich dzieci na koloniach nie są amatorami, ale profesjonalistami, którzy jadą do odpowiedzialnej pracy, a nie na darmowe wakacje – mówi Piotr Kruczek, pilot wycieczek z kilkunastoletnim doświadczeniem, inicjator akcji zbierania podpisów pod pismem do Ministra Sportu i Turystyki przeciwko „wykluczeniu kadr turystyki z regulacji o stawce minimalnej”.



Czy wiadomo, choć orientacyjnie, ile osób pracuje jako piloci, rezydenci czy przewodnicy turystyczni? Jak wygląda to środowisko?

Sam kiedyś zadałem takie pytanie ówczesnemu prezesowi federacji pilotażu. Padła odpowiedź, że nawet ponad kilkadziesiąt tysięcy osób ma uprawnienia (przed deregulacją). Dzisiaj oceniam, że jest to kilka tysięcy osób aktywnych zawodowo jako piloci. Pracują oni z mniejszym lub większym zaangażowaniem. Choć szczerze mówiąc nie zdziwiłbym się, gdyby, biorąc pod uwagę osoby z rzeczywistymi doświadczeniami, liczba ta przekroczyła swobodnie 10 tysięcy osób. Z czego większość to tzw. dwuzawodowcy lub osoby mające krótsze lub sporadyczne doświadczenia praktyczne. Mówimy o pracy sezonowej, z której niełatwo się utrzymać.

Ile wynosi stawka pilocka i od czego zależy?

Stawki najniższe, dla początkującego studenta, potrafią oscylować nawet poniżej 100 zł za dzień niewymagającej pracy na najprostszych imprezach. Z drugiej strony wiem, że są piloci pracujący za 500 zł i więcej na rękę za dzień pracy. Stawka zależy od wielu czynników, przede wszystkim od doświadczenia i kwalifikacji specjalisty, od tego jak sam wycenia swój czas i warsztat, a zarazem od tego, czy organizator gotów jest wycenić te umiejętności także na tym poziomie. Stawka jest zależna od typu i budżetu imprezy, od terminu (na najbardziej obłożone daty lepiej dobremu pilotowi zapłacić dobre pieniądze, bo ucieknie po lepsze) i nawet od długości wyjazdu, trasy, stopnia skomplikowania programu i wymogów, jakie stawia się pracownikowi. Wiele imprez jest niskobudżetowych, a konkurencja cenowa jest duża i często odbywa się właśnie kosztem pracy pilota: organizatorowi często nie zależy tylko na jakości, a za to niestety na niskiej cenie.

A jak to wygląda w przypadku rezydentów?

Wiele osób jest gotowych poświęcić np. pół roku na życie z dala od rodziny, domu i przyjaciół, do tego pozostając w pełnej dyspozycji i mając do czynienia nie z jedną grupą, lecz czasem z setkami turystów na raz. To często praca skupiająca się na sprzedaży i obsłudze stacjonarnych pobytów, ewentualnie z elementami prowadzenia wycieczek lokalnych. Rezydent dostaje więc podstawę pensji i np. niewielki procent od sprzedaży. Ostateczne pensje pilota i rezydenta mogą być niekiedy dość porównywalne, choć często są inaczej liczone i zależne od innych czynników.

Kto obecnie tak naprawdę pracuje za stawki mniejsze niż 12 zł za godzinę?

Mówiąc o pilotach to stawki początkujących, rezydenci podstawę dzienną też nieraz mają...