Zima na Kanarach czyli konkurencja między LCC i biurami

Wiele wskazuje na to, że konkurujące o klientów wypoczywających na tym popularnym archipelagu niskokosztowe linie i tradycyjni touroperatorzy podzielili miedzy siebie rynek.

rt 2017 09zz 24

  P rzed rokiem 2012 pozycja tanich linii (LCC), które umożliwiają turystom samodzielne organizowanie wyjazdów wypoczynkowych po ekonomicznych cenach, była na rynku polskiej lotniczej turystyki wyjazdowej jeszcze marginalna. Przez kilka lat wcześniejszego dość powolnego rozwoju ich udział jako całości dobrnął do poziomu około 6 proc. W roku 2013 udział ten zwiększył się już dosyć znacząco, bo do prawie 9 proc. jako rezultat silnego wzrostu o ponad 34 proc., podczas gdy w segmencie turystyki czarterowej zanotowano wtedy nawet niewielki regres, a mianowicie o 3,3 proc. W następnym 2014 r. udział LCC wzrósł z kolei stosunkowo niewiele (do 10,5 proc.), gdyż był to najlepszy od 2008 r. sezon dla turystyki czarterowej i różnica w dynamikach wzrostu obu tych segmentów znacznie zmalała. Z kolei rok 2015 przyniósł turystyce wyjazdowej okres wzrostu zagrożenia terrorystycznego, spowodowanego groźnymi zamachami w marcu i czerwcu w Tunezji. Zapoczątkowały one znaczne osłabienie popytu na wyjazdy do Turcji i Egiptu, które należały wtedy do najpopulaniejszych kierunków wakacyjnych wyjazdów Polaków. Skorzystały na tym tanie linie, których obszar działania sprowadza się w zasadzie do kierunków zachodnioeuropejskich, wśród których ważną rolę odgrywają Hiszpania i Włochy. Dodatkowo LCC przygotowały na sezon 2015 bardzo duże programy, być może również na podstawie wysokich wzrostów rynku, które notowano w sezonie poprzedzającym. W rezultacie wzrost liczby klientów tanich linii na kierunkach turystycznych przekroczył wtedy 55 proc., co skokowo zwiększyło ich udział w rynku lotniczej turystyki wyjazdowej do 15,5 proc. Sezon 2016 przebiegał w cieniu dość powszechnych obaw przed eskalacją terroryzmu, co dramatycznie zmniejszyło liczbę spędzających wakacje Polaków (i nie tylko) na kierunkach tureckich i egipskich. Polska branża zorganizowanej turystyki wyjazdowej nie ucierpiała wtedy w takim stopniu, jak można się było tego spodziewać, gdyż sprawni organizacyjnie i biznesowo liderzy polskiej branży (zwłaszcza Itaka) zdołali wysoce skutecznie przekierować zdecydowaną większość potencjalnie straconego ruchu na uważane za bardziej bezpieczne kierunki zachodnioeuropejskie. Był to jednak kolejny rok znacznego wzrostu skali operacji tanich linii na kierunkach stricte turystycznych (o prawie 35 proc.), co w konsekwencji spowodowało ponowny znaczący skok udziału LCC w rynku lotniczej turystyki wyjazdowej do poziomu przekraczającego już barierę 20 proc. (około 20,3-20,4 proc.). 

Wzrasta wpływ LCC na biznes biur podróży

Jak zaznaczono w poprzednim materiale, uczestniczący w turystyce wyjazdowej to bardzo liczna, w dużym stopniu powtarzalna, ale i rosnąca z biegiem czasu część społeczeństwa. Jako taka jest ona predestynowana do modelowych reakcji statystycznych, które ze znacznym stopniem pewności pozwalają na mniej więcej trafne przewidywanie przyszłej koniunktury w tej branży. Pozostaje ona głównie pod wpływem czynników o charakterze makro, jak zmiany stanu dochodów gospodarstw domowych, ale znaczny wpływ wywierają na nią również zmiany nastrojów konsumenckich i zmiany poziomu obaw przed niebezpiecznymi zdarzeniami, w szczególności o charakterze terrorystycznym. Dodatkowo na turystykę wyjazdową oddziałuje również czynnik cen wycieczek (częściowo przewidywalny) oraz stan pogody w kraju (słabo przewidywalny, zwłaszcza w dłuższym terminie), determinujący w pewnym stopniu konkurencyjne wobec niej wyjazdy krajowe, zwłaszcza nad rodzime Morze Bałtyckie. Wraz z umacnianiem się obecności LCC na rynku turystyki wyjazdowej (co przedstawiono w pierwszej części tekstu) silnie rośnie rola czynnika mikro, jakim są biznesowe plany tanich linii. Ich skuteczność w przechwytywaniu części tego rynku jest na razie tak duża, że bez ryzyka większego błędu można założyć, że rynkowa pozycja biur podróży zależy od decyzji LCC dotyczących siatki połączeń na kierunkach turystycznych, gdyż niemalże determinuje ona liczbę turystów korzystających z wyjazdów organizowanych samodzielnie. Jest to niemal zagwarantowane poprzez algorytmy ustalania cen u tanich przewoźników, którzy są z reguły nastawieni na sprzedaż niemal wszystkich oferowanych miejsc w samolotach. 

Trzecia zima na Kanarach bez istotnej zmiany proporcji podziału rynku

Perspektywy generalnego rozwoju konkurencji między oboma segmentami lotniczej turystyki wyjazdowej to rozległy i skomplikowany temat, ale warto w tej kwestii przyjrzeć się bliżej sytuacji na jednym z rynków dogodnych dla biznesowego współistnienia LCC i biur podróży, zwłaszcza w sezonie zimowym, czemu sprzyjają szczególnie duże możliwości swobodnej rezerwacji miejsc noclegowych, jak również usług okołoturystycznych. Historycznie rzecz biorąc, pierwszym sezonem LCC na Kanarach była zima 2014/15, w której niejako z marszu osiągnęły udział prawie 1/4 tego rynku (szacunki 24,6 proc.). Następny sezon przyniósł jego powiększenie do prawie 36 proc., a kolejny do 37 proc. Może to nasuwać wniosek, że jest to udział mniej więcej optymalny ze względu na wielkość generowanych zysków, co przypomina nieco sytuację lidera polskiej branży zorganizowanej turystyki wyjazdowej, czyli biura Itaka, które przy tym samym udziale zaczęło przenosić dalszą ekspansję już poza granice naszego kraju (niedawne zakupy organizatorów Čedok oraz Novaturas). Teoretycznie potwierdza to wzrost oferty LCC na Kanarach na najbliższy sezon zimowy jedynie granicach 18 proc., podczas gdy z programów biur podróży wynika dynamika wzrostu rynku czarterów o ponad 1/4. Ich realizacja oznaczałaby zmniejszenie udziału LCC do poziomu nieco poniżej 35 proc., przy czym należy zaznaczyć, że mniejsi organizatorzy (np. Ecco Holiday, Exim Tours, Net Holiday, Orlica i TOP Touristik) opierają już swoją kanaryjską ofertę na przelotach tanimi liniami, co oznacza, że udział turystyki samodzielnej może być nawet jeszcze nieco mniejszy. Byłby to ciekawy przypadek ustanawiania równowagi lub odzyskiwania rynkowych udziałów przez branżę zorganizowanej turystyki wyjazdowej, ale trzeba w tym względzie poczynić jednak kilka uwag. Z jednej strony – biura podróży mogły zaplanować zbyt ambitną wielkość programów na Kanarach, zwłaszcza biorąc pod uwagę wyraźnie widoczny już powrót do łask Egiptu i wzrost zainteresowania wyjazdami egzotycznymi, a z drugiej – LCC, zawsze wnikliwie analizujące perspektywy biznesowe, w tym wyznaczane przez sytuację makroekonomiczną, mogły już uwzględnić w swoich planach wyraźne wyhamowanie tempa wzrostu realnych dochodów gospodarstw domowych. 

Równowaga biznesowa na Kanarach może być nietrwała

Jak rozwinie się sytuacja w ruchu turystycznym tej zimy na Kanarach – przekonamy się za kilka miesięcy. Nie należy jednakże ze stabilizacji podziału rynku w tym obszarze na poziomie mniej więcej 1/3 do 2/3 wyciągać zbyt daleko idących wniosków. W latach 2019-2020 i następnych skala obecności LCC, a zwłaszcza linii Ryanair będzie w dużym stopniu determinowana koniunkturą biznesową na głównych rynkach europejskich. Gdy ta osłabnie, będą one szukały możliwości rekompensaty ruchu kulejącego na kierunkach zasadniczych poprzez zwiększanie programów na kierunkach turystycznych. Świetna na razie sytuacja w przewozach lotniczych w Europie ma w dużej mierze związek z relatywnie dobrą koniunkturą gospodarczą tego regionu. Trzeba jednak pamiętać, że mija ona najprawdopodobniej już swój szczyt, o czym świadczą coraz liczniejsze sygnały wskazujące na zbliżanie się kolejnej fazy spowolnienia. Od tego, jak będzie ona głęboka, zależeć może dalsza determinacja tanich linii co do dalszej ekspansji w krajach naszego regionu, w tym także w Polsce na kierunkach turystycznych, a co za tym idzie – przyszła sytuacja polskich biur podróży.



Andrzej Betlej. Autor jest współwłaścicielem i analitykiem firmy TravelData

Wydanie: 9/2017, AKTUALNOŚCI


 




Strefa prenumeratora
ARCHIWUM ONLINE RYNKU TURYSTYCZNEGO:
Login:
Hasło:
Zapomniałem hasło


E-tygodnik
Bądź na bieżąco
Jeżeli chcesz otrzymywać w każdy poniedziałek przegląd najważniejszych informacji branżowych, zapisz się do listy subskrybentów.



Jeżeli chcesz wypisać się z listy odbiorców newslettera, wpisz adres e-mailowy i kliknij "rezygnuję".
Twój e-mail