Uznaniem turystów cieszą się tylko największe miasta i Toruń. Do tego wydatki na promocję nie mają związku z oceną przez turystów. Takie między innymi wnioski wynikają z badania „Weekendowa turystyka miejska” przeprowadzonego przez firmę ARC Rynek i Opinia.
Miasta jak niemal wszystko w dzisiejszych czasach są kolejnymi markami na rynku. Może nie obok proszku do prania czy keczupu, ale jednak. Z drugiej strony turystyka to biznes, który w swoich podstawowych mechanizmach nie różni się zasadniczo od innych. Z tego powodu klienci – czyli w tym wypadku turyści – kupują chętniej produkty znane niż nieznane. Okazuje się, że w Polsce najchętniej kupują produkty największych producentów – dużych miast.
Po co odwiedzamy miasta?
Przede wszystkim chodzi nam o odkrywanie nowych rzeczy. Ta motywacja jest chyba podstawową, jeśli chodzi o większość podróży i raczej nie budzi wątpliwości. Powód ten podało 44 proc. osób. Na drugim miejscu (28 proc.) znalazło się poznanie nowego miasta. Ta motywydaje się dość oczywista. Dużo mniej oczywiste, żeby nie powiedzieć co najmniej dziwne, jest kolejne wskazanie – dla 25 proc. badanych jest nim zaznanie spokoju. Czy akurat miasto jest właściwym do tego miejscem? Tym bardziej osobliwa wydaje się ta odpowiedź, jeśli uwzględnimy, że z badań wynika, iż właściwie tylko największe miasta są dla badanych interesujące, a w tych raczej o spokój może być trudno. Na dalszych pozycjach na liście powodów krótkiego wypadu do jakiegoś miasta znalazły się m.in.: spędzenie czasu z dziećmi, zwiedzanie miejsc o walorach zabytkowych (po 23 proc.) czy możliwość wypoczynku nad wodą (17 proc.). Ten ostatni powód też nie do końca pasuje do miasta, choć w wypadku niektórych miast jak Olsztyn (nieuwzględniony w rankingu) czy Bydgoszcz albo Trójmiasto może to faktycznie być głównym powodem.
Najlepsze na wypad
Najatrakcyjniejszym miastem (czy raczej aglomeracją) na weekendowe wypady, zdaniem badanych, jest...