Gruzja jest przykładem kraju, który w krótkim czasie z niszowego celu dla wytrawnych podróżników stał się popularnym kierunkiem, wybieranym przez zwykłych turystów. Nic dziwnego, skoro mówimy o kraju, który ma do zaoferowania zarówno piękne, wysokie góry, jak i ciepłe morze oraz plaże, o barwnej kulturze i wspaniałych zabytkach nie wspominając.
O skali tego wciąż trwającego boomu mówią statystyki. W ubiegłym roku ten kaukaski kraj odwiedziło 7,5 mln zagranicznych turystów. To oznacza, że było ich dwa razy więcej, niż liczy cała ludność Gruzji. Co ważne, było ich o 18,8 proc. więcej niż w roku 2016. Wprawdzie dominującą część tej liczby stanowią goście z krajów ościennych (Armenii, Azerbejdżanu, Turcji i Rosji), ale również podróżni z Europy przyjeżdżają coraz liczniej. Częściowe dane za bieżący rok opublikowane przez Gruzińską Narodową Agencję Turystyczną pokazują, że należy spodziewać się również znacznego, zapewne dwucyfrowego wzrostu liczby wizyt. Na tym poziomie powinna wzrosnąć również liczba turystów europejskich. W tej grupie najliczniej pojawiają się w Gruzji Brytyjczycy, Holendrzy, Hiszpanie, Francuzi i Niemcy, a i nasi turyści licznie odwiedzają ten kraj. Tak lawinowy wzrost liczby turystów był chyba zaskoczeniem dla samych Gruzinów. Jednak dziś baza noclegowa i infrastruktura nie odbiega od ogólnie przyjętych standardów. Obecnie według oficjalnych statystyk w Gruzji działa około 1,9 tys. hoteli, które oferują ponad 66 tys. łóżek. Jeśli chodzi o atrakcyjność turystyczną, to tak naprawdę cały kraj ma coś do zaoferowania. Wybór miejsca zależy od oczekiwań i rodzaju uprawianej turystyki.
Wewnętrzna Kartlia
To jeden z popularniejszych wśród turystów regionów Gruzji, położony w środkowej części kraju. Najbardziej znanym miastem, będącym zarazem stolicą Wewnętrznej Kartlii jest...