Chorwacji, jako rewelacyjnego dla turystyki kraju, w Polsce raczej nie trzeba przedstawiać. Warto jednak pamiętać, że nawet w popularnych regionach tego kraju wciąż czeka wiele ciekawych miejsc i zajęć. Zwłaszcza dla miłośników aktywnego wypoczynku.
Miejscem szczególnym, jeśli chodzi o sport i aktywny wypoczynek, jest środkowa część Dalmacji – region Zadaru. To z tego regionu pochodzi wielu reprezentantów Chorwacji w różnych dyscyplinach sportu. Najbardziej znaną gwiazdą sportu mającą tu swoje korzenie jest gwiazda Realu Madryt i oczywiście reprezentacji Chorwacji w piłkę nożną – Luka Modrić. Dziś miejscowość Modrić, z której wywodzi się rodzina sportowca, jest dzięki niemu błyskawicznie rozpoznawana przez turystów. Jak się okazuje, wielu z nich jest przekonanych, że nazwano ją na cześć piłkarza, i są zdziwieni, że to nazwisko rodziny pochodzi od nazwy miejscowości, a nie na odwrót. Trafiając w taki rejon, grzechem byłoby tylko wylegiwać się na plaży.
Dugi Otok
Region tradycyjnie związany jest z morzem. W samym Zadarze znajduje się Szkoła Morska, której absolwenci pływają na dużych i mniejszych jednostkach na całym świecie. Samo miasto jest oczywiście również portem i doskonałą bramą wypadową do zwiedzania dalmackich wysp. Każda z nich jest doskonałą bazą sportów wodnych. Dalmackie wybrzeże słynie również z wysp, których cały archipelag ciągnie się wzdłuż wybrzeża. Dzięki dobrej komunikacji promowej większość z nich jest łatwo dostępna zarówno dla turystów podróżujących komunikacją publiczną, jak i tych, którzy na wakacje wybrali się własnym samochodem. Dzięki licznym inwestycjom powstają na nich nowe lub są modernizowane stare mariny. Miejscowe władze starają się panować nad ruchem turystycznym, tak by nie zniszczył on delikatnej równowagi ekosystemu wysp. Przykładem jest wyspa Dugi Otok. To największa wyspa w północnej Dalmacji. Obecnie jest ona nastawiona nie na zwiększenie liczby gości, ale na to, by odwiedzali oni również mniej popularne części wyspy. Dotychczas...
Udostępniono 30% tekstu, dostęp do pełnej treści artykułu tylko dla prenumeratorów.
