Polska Izba Turystyki wspólnie z multiagentami Travelplanet.pl i Wakacje.pl oraz portalem Fly.pl przedstawiły pierwszy raport analizujący zimowe wyjazdy Polaków z biurami podróży. Dotychczas podobne raporty obejmowały jedynie sezon letni.
Raport w wersji zimowej powstał po raz pierwszy, w związku z tym nie mamy jeszcze punktu odniesienia dla zaprezentowanych danych. Miejmy nadzieję, że jego twórcy będą konsekwentni i będą go prezentować systematycznie, dzięki czemu zyskamy ciekawe źródło pokazujące trendy w polskiej turystce zimowej. W pierwszym raporcie platformy przekazujące dane odnosiły się do własnych wyników z poprzedniego roku. W kolejnych będziemy mieli już zestandaryzowany układ odniesienia, co pozwoli lepiej widzieć trendy na rynku. Trzeba też pamiętać o kilku ograniczeniach tego raportu, które mogą wypaczyć interpretację wyników. Choć nie zmniejszają one jego wartości poznawczej, to jednak trzeba o nich pamiętać. Fundamentalną sprawą jest to, że raport obejmuje tylko wyjazdy z biurami podróży, co zresztą jego autorzy podkreślali wielokrotnie. W efekcie nie uwzględnia ogromnej rzeszy turystów, którzy sami sobie organizują wyjazd na narty.
Ma to również wpływ na zestawienie krajów pod względem popularności. Najbardziej poszkodowana w tej sytuacji jest Słowacja, którą Polacy (nie tylko zresztą narciarze) odwiedzają nader licznie, ale zdecydowana większość z nich załatwia wszystko sama – albo rezerwują hotel, albo jadą do „znajomej gospodyni”, a karnet kupują wcześniej online lub już na miejscu. Sporo takich klientów korzysta bezpośrednio z usług operatora TMR, właściciela kilku ośrodków i hoteli w tych ośrodkach. Firma oferuje rozbudowane programy lojalnościowe i rabaty za rezerwacje czy wykupienie skipassu online, bezpośrednio u nich. Niedoszacowanie Słowacji zimą jest odbiciem sytuacji Chorwacji w raportach letnich, bo ten kraj jest również masowo odwiedzany przez polskich turystów jadących samodzielnie na wakacje.
Zbyt niskie szacunki dotyczą na pewno jeszcze paru innych krajów popularnych wśród polskich narciarzy, którzy samodzielnie jeżdżą m.in. do Austrii i w mniejszym stopniu do Włoch. Jednak poziom tego niedoszacowania jest znacznie niższy niż w przypadku Słowacji. Jeśli chodzi o kraje egzotyczne, to poziom niedoszacowania jest raczej niewielki i można go pominąć. Na wyniki raportu wpływa – choć znacznie mniej istotnie – fakt, że firmy biorące udział w jego tworzeniu nie mają w swojej ofercie wszystkich biur podróży. Jednak śmiało można przyjąć, że o ile liczby bezwzględne w takim zestawieniu byłyby obarczone znacznym błędem, o tyle trendy i względny udział poszczególnych kierunków czy zachowań klientów można spokojnie uznać za reprezentatywny. – Pomysł podsumowania sezonu zimowego przez Polską Izbę Turystyki nie jest nowy.
Sukces letniej edycji „Zagranicznych wakacji Polaków” aż prosił się o kontynuację. W naszym przekonaniu raporty PIT to jedno z niewielu źródeł, z których czerpiemy informacje o trendach w turystyce zorganizowanej i preferencjach wyjazdowych Polaków. Dane te zawdzięczamy naszym partnerom – członkom PIT – i dzięki tej współpracy możemy przedstawić dziś wyniki dotyczące wyjazdów zimowych Polaków organizowanych przez biura podróży – skomentował genezę powstania raportu Paweł Niewiadomski, prezes Polskiej Izby Turystyki. Zwrócił też uwagę, że mimo kolejnych kryzysów, wojny w Ukrainie czy inflacji popyt na wyjazdy turystyczne wcale nie spada. – Rok 2022 dla niektórych biur podróży oznaczał powrót do poziomu sprzed pandemii, także w sezonie zimowym odnotowano duże wzrosty (w porównaniu z sezonem zimowym 2021/22). To dobry prognostyk na przyszłość, biorąc pod uwagę przewidywania, że globalna turystyka w tym roku powinna wrócić do poziomu...
Udostępniono 30% tekstu, dostęp do pełnej treści artykułu tylko dla prenumeratorów.
