„Wygląda dobrze. Już przy wejściu do hotelu kategorii cztery łapy i sześć piesków pierwszy welcome drink i ta młoda dama w recepcji tak otwarcie zachwycająca się moim imieniem i moją urodą. Mnie bardziej kręci dochodząca zewsząd feeria psich zapachów i ten wielki koleżka rozciągnięty na podłodze przed wejściem do restauracji” – Wilson radośnie macha ogonem, tak właśnie musi myśleć, kiedy meldujemy się w hotelu, gdzie ja będę tylko dodatkiem do tego głównego gościa.
Wilson powinien być zadowolony. Zamieszka bezpłatnie w czterogwiazdkowym obiekcie – a właściwie czterołapowym, bo tak oznakowano go przy wielkim napisie „Magdalena” na fasadzie – jednym z laureatów nagrody Hundehotel.info Award 2022. To najlepszy w Austrii i drugi w Europie obiekt pod względem przyjazności psom. A nagroda od hundehotel. info to nie byle co. Austriacki serwis skupia oferty ponad 700 europejskich hoteli w 12 krajach przyjaznych psom, a o samym rankingu napisał nawet prestiżowy niemiecki magazyn „Stern”.
OBIEKT KATEGORII „SZEŚĆ PSÓW”
W kategoryzacji austriackiego serwisu uwzględniającej wszystkie udogodnienia dla czworonogów hotel Magdalena w Ried w dolinie Zillertal otrzymał maksymalną ocenę – sześć piesków. Za każde udogodnienie hotel otrzymuje punkty, przeliczane na kategorię.
Podstawowy warunek jest jeden – pies przebywa w takim hotelu za darmo. Na każdym kroku podkreślona jest równorzędność dwui czworonożnych gości. Miski, powitalne smakołyki, kocyk czekające w pokoju to standard. Ale od wejścia można łatwo rozpoznać taki obiekt: stoją przy nim podwójne miski z wodą dla psów, ręczniki. Najczęściej, tak jak w Magdalenie, jest psie SPA z dwoma prysznicami, ręcznikami, kosmetykami. Jest również waga i specjalny podest masażu piesków i profesjonalna suszarka, jakiej używają groomerzy. Przy restauracyjnym tarasie w specjalnym stawku mogą wykąpać się futrzaści miłośnicy wody, jest także psi prysznic, domek z ręcznikami, specjalny ogrodzony trawnik. W hotelach sprofilowanych na psich gości można zamówić dla nich świeżo przygotowywane pożywienie według specjalnego menu, kupić w recepcji psie zabawki, pelerynki, gryzaki, lokalizatory GPS. Jeśli planujemy dzień na nartach, psem za opiekuje się dogsitter (odpłatnie), a jeśli chcemy wybrać się z nim na wycieczkę rowerową, mamy do dyspozycji specjalne przyczepki dla czworonogów. W hotelu w Ried am Zillertal jest również bezpłatny shuttle bus, który dowiezie nas z pieskiem na ogromny, półhektarowy teren rekreacyjny należący do hotelu, oddalony o nieco ponad 3 km. Psa można zabrać na nieodległe pole golfowe, na zajęcia jogi, wycieczkę z hotelowym przewodnikiem po okolicy, umówić się do weterynarza, na zajęcia z behawiorystą, do psiego fryzjera, zamówić masaż aromatyczny lub sesję zdjęciową, którą wykona profesjonalny fotograf.
KOLACJA JEST NAJWAŻNIEJSZA
Jak widać, dzień futrzastego gościa w takim hotelu może być naprawdę pełen wrażeń. Jednak zdaniem Margarete Riedl, właścicielki Magdaleny, najważniejsza jest możliwość zabrania pupila na kolację do hotelowej restauracji. Ta wieczorem zapełnia się czworonożnymi gośćmi, a kocyki ścielą się niemal przy każdym stoliku. Obowiązuje jedna ważna reguła: psy, które szczekają podczas posiłków w restauracji, są grzecznie wypraszane do pokojów. Podczas kilkudniowego pobytu zaobserwowałem tylko jeden taki przypadek. Co ciekawe, mój Wilson – na osiedlu znany jako szeryf, dzielnicowy lub po prostu gangsta – jakimś szóstym psim zmysłem zwąchał, jakie skutki może przynieść tak miłe mu wszczynanie psich awantur. Przy stoliku siedział po prostu nie ten pies. Jak widać, i dla niego towarzyszenie mi podczas kolacji też było najważniejsze. Wieloletnie obserwacje Margarete Riedl...