Co roku polski rynek najmu krótkoterminowego powiększa się o kilka tysięcy nowych apartamentów. Dziś jego wielkość szacuje się na 60 tys. jednostek apartamentowych i domów wakacyjnych i przewiduje się, że w kolejnych dwóch-trzech latach – wraz ze wzrostem popytu – tempo przyrostu nowych lokali będzie się utrzymywać na poziomie podobnym do obecnego.
Jak wynika z obserwacji Renters.pl, sytuacja rynkowa sprawia, że coraz więcej inwestorów rozgląda się za apartamentami premium, które mogą przyciągnąć bardziej wymagających gości i dać wyższe stopy zwrotu. Wkrótce rynek najmu krótkoterminowego czekają zmiany związane z nowo przyjętym unijnym prawem.
KOLEJNE INWESTYCJE
Coraz większe grono inwestorów poszukujących stabilnej formy uzyskania dodatkowego przychodu decyduje się na wejście na rynek najmu krótkoterminowego. Po pandemicznym załamaniu dość szybko wyszedł on na prostą, notując bardzo dobre wyniki nawet w 2022 r., czyli tuż po covidowym paraliżu. W ocenie ekspertów dziś po tamtych perturbacjach nie zostało ani śladu, a trendy są wyraźnie wzrostowe.
– Rynek wynajmu krótkoterminowego w Polsce rozwija się znakomicie. Dostępnych na rynku jest około 60 tys. jednostek apartamentowych i domów wakacyjnych. Podaż w tej chwili rośnie w tempie kilku tysięcy nowych apartamentów rocznie i szacujemy, że przez najbliższe dwa-trzy lata tempo wzrostu będzie podobne jak w latach ubiegłych, ponieważ wiele rozpoczętych inwestycji deweloperskich jest w trakcie wykańczania – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Kamil Krzyżanowski, prezes zarządu Renters.pl. Inwestorów wchodzących na rynek wynajmu krótkoterminowego można podzielić na dwie grupy, które szukają odpowiednich dla siebie typów nieruchomości.
– Niektórzy inwestorzy szukają domu typu second home, czyli po części będą z niego korzystać we własnym zakresie, po części będą chcieli na nim zarabiać. Drugi typ to inwestorzy, którzy kupują najczęściej od dwóch do pięciu, czasami dziesięciu...