Zanim nastała era smartfonów, obowiązkowym niemalże punktem każdego wyjazdu były odwiedziny w miejscowej placówce pocztowej, celem wysłania stosu pocztówek z pozdrowieniami z wakacji. Najpierw dłuższa chwila przy potężnych stojakach z najrozmaitszymi kartkami pocztowymi, następnie ręczne wypisywanie pozdrowień do rodziny, sąsiadów, szefa z pracy, a potem kolejka po znaczki. To nic, że cała czynność zajmowała niemało czasu - przecież nie było facebooka. Czego nie było na tych pocztówkach? I te zabawne, które dzisiejsza młodzież nazwała by "memy", te tradycyjne z najpiękniejszymi widokami regionu i uzdrowiska oraz te, niekiedy niemalże reklamowe, z wnętrza odwiedzanej atrakcji turystycznej, hotelu czy ośrodka wczasowego.
Tradycja wysyłania kart z pozdrowieniami, zwanymi początkowo „odkrytkami” sięga końca XIX wieku, gdy zostały one wprowadzone do obiegu pocztowego w Cesarstwie Austro-Węgierskim w 1869 r. Na początku były karty korespondencyjne, które szybko zdobyły popularność wśród podróżujących. Niebawem zaczęły rozchodzić się w milionowych nakładach. Ich znaczenie informacyjne i reklamowe docenili właściciele miejscowości o walorach zdrojowych, hotelarze i bogaci inwestorzy. Na stronach ilustracyjnych kart pocztowych zaczęły pojawiać się panoramy miast, widoki, okazy przyrody i oczywiście grupy zadowolonych kuracjuszy i turystów. Od początku pojawienia się pocztówki (tzw. "grussy", czyli pozdrowienia) spełniały również rolę pamiątki z podróży i uwiecznienia wspomnień. Były zbierane, pieczołowicie przechowywane w rodzinnych albumach, kolekcjonowane.
Muzeum Sportu i Turystyki w Warszawie od lat 90.tych XX wieku rozpoczęło gromadzenie pocztówek związanych ze sportem, turystyką i rekreacją. Od kilku lat, cyklicznie, Muzeum organizuje czasowe wystawy tematyczne, które we fragmentach prezentują ponad 5 tys. kolekcję.
27 kwietnia br w Muzeum Sportu i Turystyki w Warszawie odbył się wernisaż wystawy pt. "Ach jak przyjemnie... Turystyka uzdrowiskowa i wypoczynek na pocztówkach końca XIX i XX wieku", której autorkami są: Barbara Mikocka i Katarzyna Męzik. Aranżację plastyczną przygotowała prof. Aneta Jaźwińska. Barwne pocztówki, zaprezentowane na wystawie, przedstawiają najsłynniejsze kurorty, od morza po góry, do których jeździli nasi rodacy. Jest więc i Ciechocinek i Truskawiec, obowiązkowa Krynica, Szczawnica i Zakopane, a powiew nadmorskiej bryzy dochodzi z plaż Sopotu i Gdyni. Polacy odwiedzali również zagraniczne ośrodki, stąd w zbiorach odnajdziemy pocztówki ze słynnego Lido, Nicei czy Abazji. Nie brak też zabawnych humoresek, satyrycznych scenek i modowych nowości - wszystko to, co pobudzało rysowników dokumentujących ówczesne wakacyjne życie. Wystawę uzupełniają eksponaty, które wszystkim kojarzą się z wakacyjnym wypoczynkiem i podróżowaniem: kufry, laski, podróżne przyborniki czy szklanki z pijalni słynnych "wód". Rozmarzeni na chwilę możemy przysiąść w wiklinowym koszu rodem z sopockiej plaży czy uwiecznić swój pobyt na fotografii przymierzając się do planszy kuracjuszki ubranej w XIX wieczny strój kąpielowy.
Wydarzenie patronatem honorowym objął Marszałek Województwa Mazowieckiego Adam Struzik, Ministerstwo Sportu i Turystyki oraz Mazowiecka Regionalna Organizacja Turystyczna. Partnerami wystawy są PTTK oraz Poczta Polska S.A. Wystawa w Muzeum obecna będzie do 30 września br, towarzyszy jest publikacja w formie katalogu oraz konkurs plastyczny dla dzieci na znaczek pocztowy „Moje wymarzone wakacje”. Zapraszamy do odwiedzin.