Pomimo rosnącej inflacji i wysokich cen, wciąż 70 proc. Polaków zainteresowanych wyjazdem, planuje urlop w sezonie wysokim.
Dla większości z nas tegoroczne wakacje powinny być powrotem do beztroski, jaką pamiętamy sprzed czasów pandemii Covid-19. Jednak z najnowszego badania przeprowadzonego na zlecenie Nationale-Nederlanden wynika, że blisko 50 proc. ankietowanych całkowicie zrezygnuje w tym roku z wyjazdu. Z pozostałej części respondentów, prawie 40 proc. bez względu na znaczną podwyżkę cen, zdecyduje się na wczasy. Wśród nich, aż 30 proc. stawia na odpoczynek w Polsce. Co ciekawe, ponad dwie trzecie spędziło lub planuje spędzić urlop w lipcu bądź sierpniu, czyli miesiącach, w których koszty podróży są najwyższe.
Po ponad dwóch latach dotkliwych ograniczeń związanych z koronawirusem, w większości miejsc publicznych zniesiono nakaz noszenia maseczek, a także limity osób w hotelach, restauracjach czy środkach transportu. Jednak od kilku miesięcy Polacy zmagają się z nowym problemem - 15,5 proc. inflacją, która niekorzystnie wpływa na wiele aspektów naszego codziennego życia - począwszy od trudnej sytuacji przedsiębiorców, poprzez mniejszą liczbę inwestycji, kończąc na znacznej podwyżce cen. I chociaż każdego dnia odczuwamy jej skutki, respondenci niechętnie wyjeżdżają poza sezonem wysokim. Tylko jedna piąta Polaków, która zaplanowała urlop poza domem, zamierza wyjechać na niego we wrześniu lub październiku.
Tańszy urlop w Polsce?
– Pomimo zniesienia większości restrykcji i dodatkowych obostrzeń obowiązujących jeszcze w zeszłym roku, zaledwie jeden na dziesięciu uczestników przeprowadzonego przez nas badania, spędził lub planuje spędzić urlop poza krajem, a podobny odsetek jeszcze nie zdecydował o miejscu odpoczynku. Przyczyna takiej decyzji zmoże leżeć w przekonaniu Polaków, że wakacje w kraju będą dla nich korzystniejsze finansowo. Jednak po wielomiesięcznej obserwacji sytuacji na rynku, można założyć, że tegoroczny urlop w Polsce niekoniecznie okaże się tańszy – mówi Mateusz Rostek, menedżer ds. produktów w Nationale-Nederlanden.
Polacy poszukując ekonomicznych rozwiązań, często na miejsce wypoczynku wybierają jeden z regionów w kraju. Jak wynika z raportu opublikowanego przez Związek Banków Polskich, od kilku lat najpopularniejszym dla turystów kierunkiem w okresie letnim jest Morze Bałtyckie. Niestety, wyjazd do Świnoujścia, Gdańska czy na Hel jest dzisiaj średnio o 20-30 proc. droższy niż w zeszłym roku. Przy obecnych cenach, różnica w całkowitym jego koszcie, uwzględniającym dwie osoby dorosłe, wynosi ok. 1500 zł, a rodzinę z dwójką dzieci – ponad 2000 zł.
Wakacyjne wybory Polaków
Wyniki badania przeprowadzonego na zlecenie Nationale-Nederlanden potwierdzają, że w tym roku, zagraniczne destynacje interesują jedynie nieco ponad 10 proc. Polaków. Natomiast, z danych opublikowanych przez GUS wynika, że w analogicznym okresie 2021 r., pomimo obowiązujących ścisłych restrykcji związanych z pandemią Covid-19, ponad 30 proc. wszystkich podróżnych zdecydowało się odwiedzić zagraniczne kurorty. Widoczna tendencja spadkowa, może wynikać z obawy przed napiętą sytuacją geopolityczną na świecie. ale także przypuszczeniami respondentów, że w sytuacji niestabilnej inflacji na świecie, wakacje w Polsce będą dla nich bezpieczniejsze oraz tańsze.
Niezmiennie od kilku lat, wśród najchętniej odwiedzanych przez Polaków państw są Turcja, Grecja oraz Egipt. Jak wynika z wspomnianego raportu ZBP średni koszt zagranicznego wyjazdu dla rodziny z dwójką dzieci to 10 406 zł, przy 9 674 zł w ubiegłym roku. Powstała na przełomie 12 miesięcy różnica jest więc znacznie mniejsza niż kilkudziesięcioprocentowa podwyżka cen w Polsce.
Na pierwszym miejscu bezpieczeństwo
O tym, czy wrócimy z urlopu wypoczęci i zadowoleni w dużym stopniu decydują nasze przeżycia podczas wyjazdu. Z raportu Nationale-Nederlanden wynika, że w czasie podróży, respondenci najczęściej doświadczają przykrych sytuacji związanych z odwołanym lotem, zgubionym bagażem oraz niespodziewaną chorobą. Aby uchronić się przed tego typu zdarzeniami, aż jedna trzecia badanych wykupiła lub planuje wykupić ubezpieczenie turystyczne. Co ciekawe, wśród respondentów, którzy są zainteresowani posiadaniem dodatkowej ochrony aż połowę stanowią osoby w wieku 50-59 lat.
– Na świecie system opieki zdrowotnej funkcjonuje w różny sposób, a nieplanowana wizyta u lekarza zarówno w Polsce, jak i za granicą może nawet kilkukrotnie zwiększyć koszt całego wyjazdu. Dodatkowo, warto pamiętać, że karta EKUZ nie obowiązuje poza Unią Europejską, a także w przypadku leczenia w prywatnych placówkach medycznych – podkreśla Mateusz Rostek. – Dane z naszego badania pokazują, że dla 56 proc. Polaków kluczową korzyścią płynącą z posiadanego ubezpieczenia turystycznego jest możliwość pokrycia kosztów leczenia, a dla blisko 30 proc. – kosztów szkody wyrządzonej innej osobie, w ramach polisy OC. Ponadto, jedna czwarta respondentów docenia poczucie bezpieczeństwa, jakie daje całodobowa ochrona w ramach produktu turystycznego – dodaje.